„Zła kobieta”, Amanda Prowse
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuBrytyjska pisarka zaproponowała trudną, bolesną historię kobiety doświadczającej brutalnej przemocy ze strony męża. Książka nie należy do przyjemnych lektur. Znajdziemy w niej wiele bolesnych scen przemocy, psychicznego znęcania się i manipulacji. Mimo wszystko chcemy tę powieść przeczytać do końca, by zrozumieć mechanizm zła. Doskonała powieść i czytelne ostrzeżenie!
Przemoc wobec kobiet to niestety wciąż spotykane zjawisko w każdej części świata. Mimo że wymiar sprawiedliwości stara się skutecznie sądzić mężczyzn, podnoszących rękę na kobiety, relacje oparte na przemocy wciąż są obecne w naszych domach. I wcale nie dotyczą rodzin z marginesu społecznego. Zjawisko to świetnie opisuje powieść „Zła kobieta” Amandy Prowse. Brytyjska pisarka, znana za sprawą powieści „Poppy Day”, zaproponowała nam trudną, bolesną historię kobiety doświadczającej brutalnej przemocy ze strony męża. Akcja książki dzieje się w niewielkim angielskim miasteczku. Mąż Kathryn jest dyrektorem szacownej szkoły o bogatych tradycjach naukowych i edukacyjnych. Natomiast Kathryn to kobieta, która swój wolny czas, pasje i zainteresowania poświęciła opiece nad domowym ogniskiem (Kathryn i Mark mają dwójkę dorastających dzieci – chłopca i dziewczynkę). Rodzinę Brookerów poznajemy w traumatycznej sytuacji: powieść zaczyna się bowiem od sceny, w której Kathryn morduje swojego męża, kiedy ten leży w łóżku: Kathryn Brooker patrzyła, jak z męża uchodzi życie. Była przekonana, że widzi czarnego ducha, który niczym wąż opuszcza jego ciało, by spiralnym ruchem przeniknąć podłogę. Oparła się o krzesło i wzięła głęboki wdech. Spodziewała się euforii, a przynajmniej ulgi. Nie przewidziała, że ogarnie ją otępienie. Wyobraziła sobie śpiące za ścianą dzieci. Zamknęła oczy i w myślach życzyła im głębokiego, spokojnego snu. Wiedziała, że odtąd nieprędko go zaznają.
Dlaczego kobieta zdecydowała się na ten krok? Czy miała świadomość, że za zabójstwo może otrzymać dożywocie lub wyrok śmierci i nigdy już nie zobaczyć swoich dzieci? Okazuje się, że tak. Jak dowiadujemy się w toku śledztwa, każdy cios nożem był przez nią dokładnie zaplanowany. Dlatego policyjny detektyw próbuje zrozumieć, dlaczego kobieta zdecydowała się na ten krok, a każda minuta spędzona na rozmowie z oskarżoną odsłania przed nim przerażające szczegóły z jej życia.
Brytyjska pisarka opisała w swojej książce niezwykle istotny fakt: przemoc fizyczna najczęściej idzie w parze z przemocą psychiczną. Mark okazuje się być sadystą, który nie tylko bije swoją żonę, ale i terroryzuje ją bezsensownymi poleceniami i zakazami. Kobieta musi dokładnie realizować ustalony przez niego plan, przygotowując mu określone posiłki, sprzątając dom we właściwy sposób i poprawnie zachowując się wobec dzieci i znajomych męża. Mark widzi w swojej żonie kogoś, kto ma dokładnie odpowiadać wizerunkowi uległej, posłusznej, spełniającej wszystkie życzenia kobiety. Taka osoba nie powinna interesować się niczym, co nie jest związane z mężem, dziećmi i domem. Jej pragnienia, potrzeby i zmartwienia nie są dla niego ważne.
Prowse pokazuje również, jak w małżeństwie rodzi się przemoc. Przecież bohaterka książki, gdyby wiedziała, jaki będzie jej przyszły mąż, na pewno nie zostałaby jego żoną. Kiedy Mark ujawnił swoje prawdziwe oblicze? W jakich stało się to okolicznościach? Czy Kathryn mogła już na początku przedsięwziąć jakieś kroki? Zgłosić się do kogoś o pomoc? Takie pytania zadaje sobie czytelnik, który siłą rzeczy utożsamia się z bohaterką powieści i próbuje znaleźć jakieś rozwiązanie, chociaż wie, że konflikt między mężem i żoną zakończy się tragicznie.
Książka Amandy Prowse nie należy do przyjemnych lektur. Znajdziemy w niej wiele bolesnych scen przemocy, psychicznego znęcania się i manipulacji. Mimo wszystko chcemy tę powieść przeczytać do końca, by zrozumieć mechanizm zła, jakie może narodzić się między dwojgiem ludzi. „Zła kobieta” to doskonała powieść i czytelne ostrzeżenie!
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze