„Zmierzch: Księżyc w nowiu”, Chris Weitz
Romans młodzieżowy w deszczowo-posępnej tonacji. Wampir, wilkołak i małomówna cierpiętnica tworzą fatalny trójkąt, który stanowi ilustrację trudnej młodzieży i problemów dorastania. Interakcje między nimi stanowią nachalną amerykańską propagandę czystości przedmałżeńskiej. Efekty specjalne są na poziomie RFN-owskiego fantasy. Bawi tu niemal wszystko - sceny walk i image wilkołaków biegających po lesie z gołą klatą w jeansowych rybaczkach. Najwięcej radości dostarcza jednak warstwa słowna. Tak brazylijskich w duchu dialogów w hollywoodzkim filmie nie słyszałam od lat.
Dorota Smela