Jaki jest trzeci sezon „Gry o tron”?
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuMiliony fanów za całym świecie z zapartym tchem śledzą perypetie bohaterów najnowszego sezonu „Gry o tron” - serialu z rozmachem zrealizowanego przez amerykańską stację telewizyjną HBO. Popularność sagi stworzonej przez George'a R. R. Martina to fenomen naszych czasów.
Ludzie w różnym wieku, z różnym wykształceniem i statusem społecznym, przenoszą się do krainy Westeros, przypominającej średniowieczną Europę, by tam z nabożną fascynacją śledzić krwiożerczą, wyniszczającą walkę o Żelazny tron, wykuty z tysiąca mieczy. Nic dziwnego, skoro HBO ulokowało w tej produkcji ogromną ilość pieniędzy, inwestując około 60 milionów w pierwszy sezon i ok. 70 w drugi. Kolejny, trzeci sezon (równie drogi co poprzednie), emitowany jest właśnie przez HBO, a kilka pierwszych odcinków znaleźć można oczywiście w internecie.
Jaki jest trzeci sezon w porównaniu z dwoma poprzednimi? Równie dobry. Przede wszystkim jego akcja rozwija się w nim we właściwym, dynamicznym tempie. I chociaż nie ma tu zbrojnych konfliktów i skrytobójczych walk, czujemy, że fabuła naprawdę dokądś zmierza. Co ważne, wszystko jest we właściwych proporcjach: każdy z rodów – m. in. Lannisterowie, Starkowie i Baratheonowie – ma tu do odegrania właściwą sobie, polityczną rolę. Bo polityka w tym serialu tak naprawdę rządzi, a nie miecz. Panowie z polskiego Sejmu i Senatu powinni „Grę o tron” traktować jak obowiązkową lekturę, bo umiejętność lawirowania na scenie politycznej, zawiązywania sojuszy i zrywania umów to wciąż sprawy, których powinniśmy się nauczyć. Podobnie jak w poprzednich seriach, nie ma w „Grze o tron” efektów specjalnych, potworów siejących spustoszenie wśród rodu ludzkiego i komicznej magii znanej za sprawą seriali fantasy. Są oczywiście niezwykłe komputerowe realizacje, chociażby muru oddzielającego Siedem Królestw od tajemniczej krainy wiecznej zimy, ale wszystko zrobione jest ze smakiem i taktem. Z całą pewnością „Gra o tron” to powrót do najlepszych serialowych tradycji, w których ważny jest szczegół połączony z minimalizmem. Cóż, z niecierpliwością czekamy na kolejne odcinki.
Źródło fotografii: www.hbo.com/game-of-thrones/
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze