„Dom nadziei”, Maciej Palęcki
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuDebiutancka powieść poświęcona II wojnie światowej. Oparta na autentycznej historii kobiety, która po wybuchu wojny, z dwójką dzieci uciekła z Warszawy do Węgier, do swojego męża. Autor opisał, co czują ścigane osoby i w jaki sposób potrafią wykrzesać niespotykane pokłady energii, dzięki którym mogą przetrwać najgorsze. Bohaterki są przemycane w dębowych trumnach, narażone na atak niedźwiedzi i ogień niemieckich karabinów. Książka spodoba się widzom serialu Czas honoru.
Jak to możliwe, że człowiek człowiekowi był w stanie zgotować taki los? Oto pytanie, które ciśnie się na usta za każdym razem, kiedy myślimy o czasach II wojny światowej. Obozy koncentracyjne, łapanki i masowe egzekucje – wszystko to wydarzyło się w oświeconym wieku XX za sprawą narodu, z którego wywodził się Johann Wolfgang Goethe, Heinrich Heine i Rainer Maria Rilke. Czasom II wojny światowej poświęcona została debiutancka powieść Macieja Palęckiego. Jego Dom nadziei to opowieść oparta (jak sugeruje okładka) na autentycznej historii kobiety, która po wybuchu wojny razem z dwójką dzieci uciekła z okupowanej Warszawy, by przedostać się na Węgry do swojego męża, oficera Wojska Polskiego.
Była to podróż wyjątkowo niebezpieczna, bo w pierwszych miesiącach po wybuchu wojny Niemcy w szczególny sposób inwigilowali ludzi związanych z konspiracją lub działalnością społeczną. Na dodatek Marcela Makowska była żoną polskiego żołnierza, który przed 1939 rokiem pracował w wywiadzie. Pani Marcela, kilkakrotnie przesłuchiwana przez gestapo, jest pewna, że tylko ucieczka z okupowanej stolicy ocali życie jej i córek. Na szczęście kobieta ma wokół siebie przyjaciół i ludzi dobrego serca, którzy zaryzykują swoje bezpieczeństwo, by pomóc rodzinie Makowskich.
Marcela, Bożenka i Marylka zmierzą się z tragicznymi, ekstremalnymi sytuacjami: będą przemycane w dębowych trumnach, przetrwają atak rozwścieczonych niedźwiedzi i wymkną się spod ognia niemieckich karabinów. Czy jednak uda im się przejść kolejną granicę i dotrzeć do ukochanego męża i ojca, którego nie widziały już kilka miesięcy? Palęcki w taki sposób skonstruował akcję swojej książki, że nigdy do końca nie będziemy tego pewni.
Czasy II wojny światowej to idealny pomysł na bestseller – wciągającą powieść, dobry film lub sztukę teatralną. Oczywiście autor musi mieć odpowiedni warsztat i wyczucie tematu: powinien wiedzieć, kiedy należy wykorzystać fakty historyczne, a kiedy włączyć do książki odrobinę fikcji. W tym przypadku nie było to konieczne, bo pisarz skupił się przede wszystkim na historii rodziny Makowskich, opisując to, co czują ścigane osoby i w jaki sposób potrafią wykrzesać z siebie niespotykane pokłady energii, dzięki którym można przetrwać najgorsze piekło. Oczywiście wiele wątków można było rozbudować, pogłębiając np. historie życia innych bohaterów. Palęcki wolał jednak nie ryzykować, bo w przypadku debiutanta zawsze istnieje ryzyko, że książka wymknie się spod kontroli.
Dom nadziei na pewno spodoba się widzom serialu Czas honoru, emitowanego przez Telewizję Polską. Znajdziemy w książce tę samą dynamikę oraz atmosferę nieustannego zagrożenia, kiedy nikt nie ma pewności, czy nagle zza rogu budynku nie wyłoni się żołnierz SS lub ktoś nie zginie od celnie wystrzelonej kuli. Maciej Palęcki umiejętnie wykorzystał propozycję Alfreda Hitchcocka, bo jego powieść rozpoczyna się właśnie od trzęsienia ziemi: Marcelę obudziło łomotanie do drzwi wejściowych mieszkania. Odruchowo spojrzała na zegarek. Wskazywał piątą trzydzieści. Zerwała się z łóżka i przerażona wybiegła do przedpokoju. W drzwiach, obok gosposi Heleny, stał esesman.
Czytelnicy na pewno poszukiwać będą informacji o autorze Domu nadziei, ale w Internecie niestety nic nie znajdziemy. A szkoda, bo pisarz zapowiada się całkiem obiecująco, więc warto prześledzić jego karierę. Ciekawe, jak Palęcki poradziłby sobie z powieścią osadzoną we współczesnych nam czasach, które, jak to ktoś kiedyś określił, są zupełnie nieliterackie. Ale na tym polega talent, że dobrych, przekonujących bohaterów znaleźć można w każdych okolicznościach. Czekamy więc na kolejną powieść Macieja Palęckiego.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze