"Film o pszczołach", reż. Steve Hickner, Simon J. Smith

Jak już wspomniałem - jeżeli abstrahować od zaciętego pojedynku Pixara i DreamWorks, Pszczoły należałoby chwalić. Jest w nich prawie wszystko, za co ludzie pokochali wysokobudżetowe amerykańskie kreskówki - wściekła dynamika zdarzeń, niezwykły kalejdoskop nowoczesnej animacji, sympatyczni bohaterowie. Jednak w zestawieniu z produkcjami Pixara Pszczoły wypadają słabo.
image
Rafał Błaszczak

Jak co roku fani animacji z zapartym tchem obserwują konfrontację dwóch gigantów gatunku - firm Pixar i DreamWorks. Sam fakt zażartej rywalizacji nie dziwi - animacja to najdynamiczniej rozwijający się w tej chwili gatunek w kinie stricte rozrywkowym. W końcu, jak mówi dubbingująca główną rolę żeńską w Pszczołach Renee Zellweger: Jedyne ograniczenia w animacji to wyobraźnia jej twórców. I faktycznie - możliwości są nieograniczone, każdy udany tytuł wnosi coś świeżego i zaskakującego. Niestety coraz mniej zaskakująca jest sama rywalizacja liderów rynku. Blisko 10 lat temu bezdyskusyjnie wygrał DreamWorks zrealizowaną we współpracy z Woody Allenem Mrówką Z. Później już zawsze górą był Pixar (Potwory i spółka, Iniemamocni). Nie inaczej jest i tym razem. Film o pszczołach to zacne, efektowne i dynamiczne kino. Tyle że w konfrontacji z fenomenalnym pixarowskim Ratatujem pszczółki przegrywają już w przedbiegach.

Głównym bohaterem jest tu - oczywiście - pszczoła, czyli zagubiony w obsesyjnie usystematyzowanym świecie ula Barry. Kiedy po otrzymaniu świadectwa dojrzałości dowiaduje się, że już przez całe życie będzie wykonywał jedną i tę samą, niezwykle monotonną pracę przy produkcji miodu (w korporacji Miodex), buntuje się. Korzystając z przypadku, Barry przyłącza się do patrolu zwiadowców, wylatuje z ula i zachwycony pięknem świata ludzi postanawia opuścić swoje naturalne środowisko. Kiedy poznaje romantyczną idealistkę, właścicielkę kwiaciarni Vanessę, łamie podstawowe prawo: "Nigdy nie rozmawiaj z ludźmi!". Między Barrym a Vanessą rodzi się przyjaźń, miejsce przyjaźni szybko zajmuje fascynacja, chwilę później możemy już mówić o - oczywiście platonicznym - uczuciu. I tak ten niewinny romans mógłby pewnie trwać bez końca, gdyby nie wspólna wizyta w supermarkecie. Widząc całe ściany zastawione słojami miodu, nasz bohater doznaje olśnienia - to dlatego jego bracia muszą harować dzień i noc. Dlatego, że ludzie kradną cały miód. Zszokowany Barry postanawia działać.

Jak już wspomniałem - jeżeli abstrahować od zaciętego pojedynku Pixara i DreamWorks, Pszczoły należałoby chwalić. Jest w nich prawie wszystko, za co ludzie pokochali wysokobudżetowe amerykańskie kreskówki - wściekła dynamika zdarzeń, niezwykły kalejdoskop nowoczesnej animacji, sympatyczni bohaterowie. Jednak w zestawieniu z produkcjami Pixara Pszczoły wypadają słabo. Dlaczego? Przyczyn jest kilka, ale na pierwszy plan wysuwa się nie po raz pierwszy kwestia poczucia humoru. To Mrówka Z wyznaczyła nowy standard, według którego barwne bajki dla dzieci zostały nasycone humorem czytelnym głównie dla dorosłego odbiorcy. Tyle że Mrówka Z była jedynym tak śmiałym krokiem DreamWorks, kontynuację zakręconego i zdecydowanie dorosłego humoru podchwycił i rozwinął w niemal pythonowskim stylu Pixar. Świadomi tej słabości szefowie DreamWorks sięgnęli po patent z Mrówki Z i zatrudnili do Pszczół znanego telewizyjnego komika Jerry'ego Seinfelda. Tyle że Seinfeld to na pewno nie jest Woody Allen, a jego telewizyjny show jest owszem, sympatyczny, ale nie dorasta do pięt kinowym produkcjom wiecznie sfrustrowanego nowojorczyka. Bo jaka jest dziś telewizja? Przede wszystkim grzeczna i bezpieczna. I taki jest też humor Filmu o pszczołach - przewidywalny i niekontrowersyjny. To z kolei sprawia, że ta naprawdę efektowna owadzia opowieść skierowana jest przede wszystkim do młodszych widzów. Tylko pozornie tak właśnie powinno być w przypadku animacji, ten podział dawno zanikł. Udajcie się na popołudniowy seans dowolnej produkcji Pixara - zobaczycie salę nabitą dorosłymi widzami. A dorosłych Pszczoły mogą najzwyczajniej znużyć.

Kolejnym błędem jest naruszenie kruchej granicy realizmu. Wiadomo - kreskówki to bajki. A bajki, owszem, powinny być niezwykłe i nieprawdopodobne, co nie zmienia faktu, że nie mogą być skrajnie nierealistyczne. W końcu, żeby dobrze się na nich bawić, trzeba w nie uwierzyć. Od początku dobrze rozumie to Pixar, opierając swoje historie na może absurdalnych, ale niemożliwych do wykrycia teoriach spiskowych. W Potwory i spółka mieliśmy równoległy wymiar zamieszkany przez potwory, ale dostrzec go mogły jedynie dzieci, zbyt małe, żeby donieść o tym światu. W Ratatuju szczur zostaje pierwszym mistrzem patelni w mieście, ale zostaje nim anonimowo. Oglądając Ratatuja, raz po raz zadawałem sobie pytanie - czemu ten, wygadany w końcu, szczur nie odzywa się do ludzi? Przecież to kolejny niewyczerpany komiczny samograj, z którego twórcy jakby nie chcieli skorzystać. Nie chcieli i, jak się okazuje, mieli rację. W Filmie o pszczołach owady gadają z ludźmi ile wlezie. Ba, nie tylko gadają, one wytaczają ludziom proces, który trafia do sądu najwyższego. W ten sposób wszystko brnie w stronę absurdu, którego nie sposób zaakceptować z największym nawet przymrużeniem oka. W konsekwencji scenariusz staje się jedynie mocno sztuczną osią, której jedynym zadaniem jest produkowanie okazji do umieszczania kolejnych gagów. W dodatku gagów na poziomie telewizyjnego show, a nie kinowej komedii, jak to bywa z produkcjami Pixar.

Powtórzę raz jeszcze - Film o pszczołach oceniany w oderwaniu od kontekstu jest miłą i sympatyczna rozrywką - kolorową i dynamiczną, miejscami zabawną. A że przegrywa z konkurencją w postaci Ratatuja? Ano, zdaniem niżej podpisanego, przegrywa bezdyskusyjnie. I jest po temu jeszcze jeden, poza już wymienionymi, powód. Przesłanie całego filmu. Bo jak świat światem, najpiękniejsze bajki, baśnie i fantazje były, są, i będą pieśniami na cześć bezkompromisowego indywidualizmu. Przypomnijcie sobie wspomniane w tej recenzji Potwory i spółka, Iniemamocnych, Ratatuja, Mrówkę Z - wszystkie opowiadały o losach właśnie bezkompromisowych idealistów, ludzi czy tez potworów, szczurów, mrówek itd., które na drodze do realizacji swoich marzeń za nic miały sobie społeczne normy, przesądy i obyczaje. Były to historie o outsiderach, którzy realizują swój plan, ponoszą tego konsekwencje (niezrozumienie, śmieszność, wygnanie), ale pozostają sobie wierni i dopinają swego. Żyją tak, jak chcą. Podobne przesłanie wydaje się zapowiadać początek Pszczół, ale rozwinięcie i zakończenie... faktów nie zdradzę, ale wierzcie mi, ten film to pieśń na cześć życiowego konformizmu, wręcz podręcznik wychowania w stylu japońskim - zdobądź stanowisko w korporacji, bądź w niej szczęśliwym trybem, a potem umieraj. Jak słusznie napisał jeden z forumowiczów na FilmWeb: Indywidualizm jest groźny dla mas. Bycie trybikiem systemu nie jest złe - oto morał "Filmu o pszczołach". Ten film mógł powstać na zlecenie którejkolwiek megakorporacji. Więc jeżeli wybieracie się do kina z dzieckiem, młodszym bratem, kuzynem itd., proszę was - zabierzcie malucha na Ratatuja. Dostanie lekcję: miej marzenia i realizuj je! Na Pszczołach w końcu zaczniecie niepostrzeżenie ziewać, a na Ratatuju ubawicie się nie gorzej niż wasze maluchy.

Wybrane dla Ciebie
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Diety cud nie działają. Działa…
Diety cud nie działają. Działa…
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯