Zimowe weki – czy już je masz?
DAMIESA • dawno temuNie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam sięgać, po domowej roboty weki, zawsze, kiedy mam do tego okazję. Dlaczego? Bo jest w tym jakaś magia. Na myśl przywodzą mi się obrazki z dzieciństwa, kiedy podkradało się słodkie konfitury z piwnicy babci, więc pewnie dlatego mam do nich pewien sentyment. Nie da się jednak zaprzeczyć, że wekowe zapasy na zimę przydają się zawsze. Chyba sami przyznacie mi rację, czyż nie?
Oto kilka przepisów:
Owocowe przetwory – to im najtrudniej się oprzeć, tym bardziej, że przyrządzane według własnych receptur smakują nam nawet bardziej. Mogą to być smaczne powidła, konfitury, czy dżemy. Te ostatnie najprościej zrobić, zalewając owoce cukrem żelującym, po czym całość wymieszać i gotować przez ok. 1 minutę. Ważne jest, aby zebrać powstałą podczas gotowania pianę przed włożeniem do weków. Słoiki stawiamy do góry dnem.
Kompoty – rozdrobione wcześniej owoce zalewamy syropem przygotowanym z wody i cukru. Po podzieleniu do słoików zakręcamy je i pasteryzujemy ok. 5 min. Następnie ustawiamy do góry dnem do wystygnięcia.
Weki z mięsem – dobrze jest je pasteryzować kilkakrotnie w odstępach jedno-dobowych, bo inaczej mogą poważnie nam zaszkodzić.
Bigos – gorący bigos wkładamy do wyparzonych słoików i pasteryzujemy, podobnie jak mięso, ok. 3 razy po godzinie w odstępach dobowych.
Dynia w occie– pokrojoną w kostkę dynię wrzucamy do wrzątku na kilka minut, potem dodajemy zalewkę zrobioną z wody, octu, soli, cukru i goździków. Można też dodawać liście laurowe, cynamon, pieprz, czy gorczycę. Wszystko zależy od tego jak mocny smak chcemy uzyskać.
Sałatki obiadowe – może to być np. papryka z ogórkami i pieczarkami, lub tradycyjna sałatka z marchewki, pietruszki i kapusty. Kreatywność w tej sferze pozwala nam wykorzystać takie składniki, które odpowidają nam najbardziej. Przetwory z warzyw są naprawdę pyszne.
Śliwki w occie – przydają się zwłaszcza podczas Wigilii, bo świetnie pasują np. do ryby. Oczyszczamy je z szypułek, po czym zalewamy gorącą wodą z octem, cukrem i np. goździkami. Ostawiamy do ostygnięcia, a na drugi dzień zlewamy płyn ze śliwek, zagotowujemy i ponownie zalewamy. Czynność należy powtórzyć 3 razy.
Kapusta kiszona – do kapusty dodajemy marchewkę, sól i kminek, po czym ugniatamy ją w wysokim naczyniu, a po upływie doby wkładamy do słoików i zostawiamy otwarte na okres 2 dni, by kapusta w naturalnym procesie lekko napęczniała. Dopiero potem możemy zakręcić weki.
Mam nadzieję, że wszystkie z wyżej wymienionych weków stoją już w Waszej spiżarni! A jeśli nie – to nic straconego, bo część z nich nadal możecie sporządzić.
Smacznego podjadania w trakcie zimowych dni!
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze