Przepis na szczęście
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuSzczęścia nie da się zmierzyć, zdolność jego odczuwania to rzecz subiektywna. Nie zależy od ilości zer na koncie ani wykształcenia. Wiadomo jedno, że szczęście trzeba pielęgnować. Pytanie tylko, jak to robić? Niektórzy mówią, że nie mają szczęścia w życiu, tymczasem psycholodzy są zdania, że oni tylko nie umieją przeżywać dobrych chwil, bo szczęście to nie przypadki, które nam się przytrafiają, ale umiejętność budowania życia.
Szczęścia nie da się policzyć, zmierzyć i zważyć, zdolność jego odczuwania to rzecz subiektywna. Nie zależy od ilości zer na koncie ani wykształcenia. Wiadomo jedno, że szczęście trzeba pielęgnować. Pytanie tylko, jak to robić?
Niektórzy mówią, że nie mają szczęścia w życiu, tymczasem psycholodzy są zdania, że oni tylko nie umieją przeżywać dobrych chwil, bo szczęście to nie przypadki, które nam się przytrafiają, ale umiejętność budowania życia. Przy czym nie ma uniwersalnego, jednakowego dla każdego przepisu na szczęście. To danie złożone z wielu składników – emocji, doświadczeń życiowych i relacji z ludźmi, żeby smakowało, najczęściej wymaga sporo wysiłku i pracy nad sobą.
Oswajaj emocje
Uczucia i emocje to jeden z podstawowych elementów zadowolenia z życia. Pojawiają się niezależnie od tego, czy ich chcemy, czy też nie. Nie mamy wpływu na to co czujemy, ale mamy wpływ na to, co z emocjami zrobimy. Trudno być szczęśliwym, jeśli mamy w sobie dużo żalu, gniewu, zazdrości czy nienawiści. Uczucia te powodują, że nie czujemy się szczęśliwi. Kiedy jesteś zła, nie umiesz cieszyć się z piątki synka czy prezentu od przyjaciółki. Warto nauczyć się radzić sobie ze stresem i negatywnymi emocjami. Przede wszystkim nie należy ich wypierać, bo wtedy nie znikają, ale oddziałują na nas z poziomu podświadomości – jesteś smutna i nawet nie wiesz dlaczego. Lepiej powiedzieć sobie: jestem smutna, bo mąż znowu się spóźnia i porozmawiać z nim o tym. Jestem zła na szefa, bo jest niesprawiedliwy, żeby rozładować złość, pójdę na basen, albo poszukam innej pracy.
Uporaj z przeszłością
Czasami trudno powiedzieć: to już było, jest poza mną, bo bolesne doświadczenia z przeszłości wciąż rzutują na nasze życie. Czujemy się skrzywdzeni i zranieni, a swoje urazy nosimy wiele lat – do matki, która nie poświęcała uwagi i do byłego męża, który zdradził. Czasami można „przerobić” przykre doświadczenia samemu. Zdarza się jednak, że zamiast zmagać się z nimi latami, warto zdecydować się na terapię.
Miej przyjaciół
Samotność jest jedną z bardziej smutnych i przykrych rzeczy. Łatwiej żyje się ludziom, którzy mają przyjaciół. Warto otaczać się ludźmi uczciwymi i twórczymi. Kiedy dopadają nas problemy, pomaga już samo wygadanie się. Przyjaciele mogą na nie spojrzeć z innej strony, a wtedy może się okazać, że nie są one tak wielkie, jak wydawało nam się na początku. Poza tym chwile spędzone z nimi dają nam wiele radości: wspólne podróże, wypady do kina czy chociażby niezobowiązujące spotkania na kawę. Doceń to, co dla ciebie robią. Pamiętaj, żeby też stawać na wysokości zadnia, kiedy bliscy potrzebują pomocy.
Doceń to, co masz
Dobrze jeśli mamy dalekosiężne i ambitne plany na przyszłość. Są ludzie, którzy widzą tylko to, czego im brakuje, bo nie mają takiego samochodu jak sąsiad albo dużego mieszkania, choć kuzynkę na nie stać. Żałują, że nie zrobili doktoratu, albo nie zostali dyrektorami firm. Nieustannie rozkładając na czynniki to, czego nam w życiu zbrakło, łatwo przeoczyć, jak dużo mamy. Może nie masz tyle pieniędzy co szef, ale za to masz zgraną rodzinę. Nie zostałaś naukowcem, ale może dzięki pracy, którą masz, dobrze zarabiasz, albo masz więcej czasu dla najbliższych. Akceptacja swojego życia niesie spokój wewnętrzny i szczęście.
Pielęgnuj miłe chwile
Szczęśliwi są ci, którzy umieją docenić małe rzeczy – cieszy ich pyszna kolacja, wypad do lasu, ciekawy film czy spotkanie ze znajomymi. W codziennym zabieganiu łatwo powiedzieć: nie mam czasu na zabawy. Ale to tylko znaczy, że trzeba przyjrzeć się, na co go poświęcamy. Może zamiast oglądać jeszcze jeden bezwartościowy serial, w tym czasie poszlibyśmy z przyjaciółmi do kina. Zamiast weekendowego touru po supermarketach, może lepiej wyjechać na wieś i wyciszyć się.
Nie oczekuj samych dobrych momentów
Nauczenie się radości z życia jest najlepszą z możliwych inwestycją w przyszłość. Zawiedzie się jednak ten, komu się wydaje, że życie może być pasmem niezmąconej niczym radości. Ono zawsze będzie niosło trudniejsze chwile, ale wiele zależy od tego, jak sobie z nimi poradzimy i czy pamiętamy, że one też mijają i wtedy przychodzi czas na radość. Życie wciąż się zmienia, warto o tym pamiętać.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze