Kosmetyki MAC, przez tyle lat dostępne dla nas tylko jako souveniry zza wielkiej wody albo z drugiego końca Europy, nareszcie są dostępne w Polsce. Czy warto się nimi zachwycać?
Jako osoba, która na co dzień prawie się nie maluje, mam – może paradoksalnie – wysokie wymagania dotyczące kosmetyków. Jeśli już używam czegoś kolorowego, to musi działać jak najlepiej. Błyszczyk, żeby mi się podobać, musi być trwały, nie lepki, dawać przyjemny efekt (to już kwestia doboru z palety odcieni, ale czasem paleta jest zbyt skąpa) i nadawać się do nakładania bez lusterka. Stąd moje upodobanie do błyszczyków w tubach.
Kiedy jednak w zeszłym roku, jeszcze nie w Polsce, weszłam do sklepu MAC, postanowiłam spróbować błyszczyka w buteleczce z pędzelkiem. Wybrałam odcień Petal Pusher, obecnie już niedostępny – delikatny, transparentny róż z drobinkami. Na ustach daje efekt, o który mi chodzi – delikatnie podkreśla naturalny kolor warg, ale nie zmienia go drastycznie, a same drobinki nie tyle błyszczą, co opalizują, poprawiając wygląd ust. 4.8 g wystarczy na długo - ale nie zdąży się znudzić.
Pędzelek zamiast typowego „wyciorka” sprawdza się dobrze – jest skąpy, wąski i to jest jego plus. Dzięki temu trudno nałożyć za dużo błyszczyka – a to niestety się zdarza i owocuje koszmarnym skapywaniem z ust. Wystarczy nabrać na pędzelek nieco specyfiku, nawet ocierając pędzelek z jednej strony o ściankę tak, żeby połowa błyszczyka spłynęła z powrotem do zasobnika, po czym pociągnąć delikatnie usta. Efekt jest natychmiastowy, ale – podkreślam – bardzo delikatny, w przypadku tego odcienia.
Najważniejsza cecha? To, że nie wysusza ust. Wiele błyszczyków, zwłaszcza tych z drobinkami, ma taką tendencję, co od razu je dyskwalifikuje. Ten tutaj na pewno nie pogorszy stanu ust. A na pewno doraźnie poprawi ich wygląd.
Kosmetyki MAC dostępne są w Polsce w sklepie firmowym, w Warszawie, w centrum handlowym Złote Tarasy.
Producent | MAC |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Błyszczyki |
Przybliżona cena | 70.00 PLN |