Do niedawna unikałam kupowania kosmetyków produkowanych dla sieci marketów. Myślałam, być może podobnie jak wiele kobiet, że tak tanie środki do pielęgnacji nie mogą być dobre. Tymczasem wcale tak nie musi być i krem do stóp z serii BeBeauty jest tego świetnym przykładem. Kupiłam go w Biedronce za niewiele ponad 2 zł.
Efektowna, wyraziście niebieska tubka o pojemności 75 ml śmiało może konkurować z markowymi opakowaniami. W składzie kremu znajduje się olej jojoba, witamina A, alantoina, ekstrakt z kasztanowca, rozmaryn, kamfora i kwas salicylowy. Ten miks powinien zapewnić regenerację, odżywienie i odświeżenie stóp. Krem ma działać antybakteryjnie oraz przynosić ulgę zmęczonym stopom.
Konsystencja jest całkiem przyjemna - delikatna, ale jednocześnie treściwa. Krem wciera się w stopy łatwo, wchłaniając się po kilku minutach i nie zostawiając tłustej warstwy (jedynie lekko wyczuwalną powłokę). Podczas aplikacji jedynym minusem był dla mnie zbyt mocny zapach kamfory, na szczęście ulatniający się w kilka chwil. Stopy pozostają nieźle odżywione, zmiękczone i o dziwo nawilżone. Systematycznie stosowany krem (ja używam go głównie na noc) zapobiega przesuszeniu skóry stóp. Na dramatycznie suchych i spękanych stopach cudów raczej nie zdziała, ale w każdym innym przypadku sprawdzi się według mnie znakomicie, jeśli dodatkowo pielęgnacja będzie wspomagana regularnymi peelingami.
Prawie wszystkie obietnice producenta zostały spełnione. Skóra zmiękczyła się, odżywiła i przestała przesuszać. Nie zauważyłam jedynie ulgi, jaką rzekomo powinnam odczuć po użyciu tego kremu. Na zmęczone, piekące stopy stosuję inny środek - ten nie sprawdza się na tym polu ani trochę i przez to obniżam mu ocenę.
Generalnie jednak jest to całkiem niezły kosmetyk do pielęgnacji stóp. Śmiesznie niska cena i zadowalające działanie!
Producent | Torf Corporation |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Stopy |
Przybliżona cena | 2.00 PLN |