Lubię tusze Avonu - dotychczas mnie nie zawiodły. Tę mascarę kupiłam jakiś czas temu - jednak odnalazłam ją dziś, w jednej z zapomnianych kosmetyczek - i, o dziwo (mimo że była otwarta, użyłam jej kilka razy), wciąż sprawdza się super. Mogę ją zatem zaliczyć do bardzo lubianych przeze mnie kosmetyków długoterminowych.
Tusz odnalazł się w odpowiednim czasie, będzie świetny na obecne lato. Mam kolor Vibrant Violet, dostępny był także odcień Totally Turquoise. Tusz ma wygodne opakowanie (pojemność 7 ml), z dość praktyczną szczoteczką, która ładnie rozdziela rzęsy, ale mogłaby być odrobinę mniejsza. Kosmetyk ma płynną, lecz bardzo dobrą konsystencję, która dobrze rozprowadza się na rzęsach. Zapach nie jest ładny, ale nie wymagam od tego typu kosmetyków ślicznego aromatu.
Działanie oceniam na naprawdę zadowalające. Produkt pozostawia rzęsy wydłużone, ładnie rozdzielone, pokryte subtelnym odcieniem fioletu. Woda poskromi mascarę, ale do zmycia utrzymuje się bezbłędnie.
Polecam - w promocji kosmetyk kosztował mnie tylko około 10 zł. Mam nadzieję, że niedługo znów będzie dostępny w sprzedaży, bo z chęcią zakupię inną wersję kolorystyczną.