Z reguły używam kosmetyków odpowiednich dla swojego przedziału wiekowego, ale czasem lubię sięgnąć po środek pielęgnacyjny przeznaczony dla dzieci. Działanie delikatnego, ale zarazem skutecznego kremu chwalę sobie szczególnie jesienią - gdy warunki atmosferyczne niekorzystnie wpływają na stan skóry, a rozpoczęty sezon grzewczy dodatkowo powoduje przesuszenie wrażliwej cery. Wesołe opakowanie kremu Bubchen zwróciło moją uwagę, a zapowiedź malinowego zapachu skłoniła mnie do zakupu. Producent informuje, że krem wzbogacony jest o migdał i olejek karite, witaminę A + E i pantenol, ponadto nie zawiera oleju parafinowego.
Konsystencja kremu jest gęsta i puszysta. Kosmetyk dość dobrze rozprowadza się na skórze, ale nałożony w większej ilości może się nieco mazać. Zauważyłam, że skóra w chwilę po aplikacji kremu reaguje lekkim szczypaniem. Krem bardzo dobrze nawilża i natłuszcza skórę, likwidując miejscowe uczucie napięcia, przesuszenia. Zostawia na skórze lekki film ochronny, ale nie zapycha porów - pozwala skórze oddychać.
Mimo gęstej konsystencji i działania natłuszczającego, krem nie przetłuszcza nawet mojej mieszanej cery - poza tym zauważyłam, że jeśli przed posmarowaniem twarzy nie zaaplikuję toniku nawilżającego to krem wchłania się błyskawicznie i pozostawia strefę T zmatowioną i gładką. Ponieważ jednak lubię stosować tonik kilka razy dziennie, co powodowało, że warstwa kremu błyszczała na mojej twarzy, preparat Bubchen stosowałam głównie na noc. Przynosiło to z resztą całkiem dobre rezultaty, bo rano skóra nie była wysuszona - wręcz przeciwnie, cieszyła się dobrym nawilżeniem, elastycznością i gładkością, bez inwazji wyprysków i innych skórnych mankamentów.
Zapach kremu jest bardzo przyjemny - kojarzy się z malinową gumą do żucia. Pozostaje dość długo na skórze, ale nie jest bardzo intensywny, więc nie powinien przeszkadzać. Krem jest bardzo wydajny. Kosmetyk jest dostępny w słoiczku 75 ml, jak i mniejszym opakowaniu, zawierającym 20 ml kremu. Warto dodać, że dostępne są również inne wersje zapachowe: jabłkowa i morelowa.
W zasadzie jedynym minusem, jaki przychodzi mi na myśl w przypadku tego specyfiku jest to lekki szczypanie przy aplikacji. Poza tym jednak kosmetyk jest w pełni komfortowy - świetnie pielęgnuje, nie powoduje negatywnej reakcji problemowej cery, jest wydajny, niedrogi i ma fantastyczny zapach. Chętnie sięgnę po niego ponownie, bo przyznam, że naprawdę ten kosmetyk polubiłam. Może tym razem wypróbuję jakąś inną wersję zapachową, bo pozostałe dwie propozycje wydają się dość ciekawe.
Krem naprawdę polecam - szczególnie na nadchodzące miesiące.
Producent | Bubchen |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień i na noc |
Przybliżona cena | 11.00 PLN |