Jestem wielką miłośniczką balsamów do ust, więc nie mogłam wrócić z wycieczki do Francji bez żadnego egzemplarza. Jedna z Francuzek miała ten balsam i jego cudny, brzoskwiniowy zapach powalił mnie n kolana, więc gdy tylko zobaczyłam go w sklepie i to za przystępna cenę, wiedziałam, ze muszę go mieć.
Do wyboru jest kilka wariantów zapachowych:
- brzoskwinia,
- wiśnia,
- bita śmietana,
- malina,
- truskawka,
- ciastka,
- cukierki,
- kokos i limonka.
Skuszona ostatnim wariantem, który zapowiadał się bardzo smakowicie, postanowiłam wybrać właśnie ten. Niestety po wyjściu ze sklepu czekało mnie rozczarowanie. Balsam kupiłam głównie ze względu na zapach, a ten był dużo słabszy niż się spodziewałam i nieco chemiczny.
Jednak, gdy żal do zapachu kosmetyku minął, stwierdziłam ze warto było go kupić. Dość duży (10 ml), odkręcany słoiczek z mlecznobiałego plastiku robi korzystne wrażenie, a naklejka na wierzchu, chociaż nieco kiczowata, jest przyjemna dla oka. Balsam, jak większość jego "słoiczkowych" kolegów po fachu, jest z początku twardy, ale szybko nabiera odpowiedniej konsystencji. Na ustach zostawia bardzo delikatny połysk, doskonale je nawilża i pielęgnuje. Jest bezbarwny. Pomimo zawodu, jaki mi zafundował na wstępie myślę, że jest godny polecenia.
Cena to 2 Euro, czyli około 8 zł.
Producent | Claire's |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Balsamy do ust: nawilżające |
Przybliżona cena | 8.00 PLN |