Tej zimy mam duży problem z rozdwajającymi kruszącymi się kosmetykami. Wydawało mi się, że szampony drogeryjne nie pomagają, a wręcz pogarszają sytuację, być może ze względu na codzienne mycie włosów, dlatego postanowiłam sięgnąć po delikatniejszy szampon skomponowany z naturalnych składników. Szampon Madara zainteresował mnie ze względu na zawartość nadbałtyckiej pokrzywy i pigwy, które według producenta mają dbać o dogłębne odżywienie struktury włosa naprawiając liczne uszkodzenia, czyli rozdwojone końcówki.
Do szamponów naturalnych podchodzę zawsze, jak do przysłowiowego jeża, bo obawiam się, że nie będą się pienić, a po drugie, że mogą niezbyt dokładnie doczyścić i odświeżyć moje przetłuszczające się włosy. Okazało się, że tan całkiem dobrze się pieni, może nie tak świetnie, jak szampony z drogerii, jednak przyjemna piana umożliwia łatwe umycie głowy. Jest trochę zbyt rzadki przez co mało wydajny. Po jego zmyciu włosy są niesamowicie miękkie, delikatne.
Zauważyłam, że końcówki włosów zrobiły się nawilżone, gładkie, nie widzę dalszego kruszenia, czy rozdwajania. Włosy błyszczą, wyglądają zdrowo, są gładkie. Mały minusik daję za to, że lekko obciąża moje delikatne, mocno przetłuszczające się włosy.
Poleciłabym go szczególnie osobom mającym problem z suchymi włosami.
Producent | Madara |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Szampony: do włosów suchych i zniszczonych |
Przybliżona cena | 50.00 PLN |