Po zaskakująco udanym debiucie maski z granatem i aloesem w mojej łazience, natychmiast pobiegłam do Rossmanna po resztę serii. Szampon, jak większość tych naturalnych, nie jest może ideałem, ale można sobie z nim poradzić!
Mieści się w wygodnej butelce (250 ml) z dużą klapką. Jest dość gęsty, jego konsystencją przypomina trochę całkiem przezroczystą galaretkę, a zapach jest kremowo-owocowy, ale czuć raczej kandyzowaną skórkę cytrusów, może grejpfruta niż cierpki zapach granatów.
Za każdym razem, niezależnie od tego, czy włosy są mocno brudne i przetłuszczone, pierwsze namydlanie to istny koszmar – szampon w ogóle się nie pieni, jest strasznie tępy i mam wrażenie jakbym próbowała umyć włosy bez żadnego kosmetyku. Drugie namydlanie jest już całkiem normalne, szampon pieni się solidnie, ale piana jest dość rzadka i spływa, co jednak nie przeszkadza w dokończeniu rytuału.
Mimo braku silnych detergentów i silikonów, włosy z jednej strony są dobrze oczyszczone, ale nie przesuszone, a z drugiej nie puszą się i nie plączą, są błyszczące i gładkie, a świeżość zachowują nawet nieco dłużej niż po oczyszczających, czy innych „specjalnych” szamponach. W zasadzie mogłabym nie używać odżywki, ale stosowanie całej serii z granatem i aloesem to czysta przyjemność, więc ciężko z tego zrezygnować.
Gorąco polecam!
Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Sodium Coco Sulfate, cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Lauroyl Sarcosine, Punica Granatum Extract*, Aloe Barbadensis Extract*, Acacia Farnesiana Extract, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Alcohol*, Parfum**, Linalool**, Limonene**, Geraniol**, Citronellol**, Citral**
* surowce pochodzące z uprawy kontrolowanej biologicznie
** naturalne olejki eteryczne
Producent | Alterra |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Szampony: do włosów suchych i zniszczonych |
Przybliżona cena | 9.00 PLN |