„Masło do ciała Granat o wyjątkowej lekkiej konsystencji i pięknym tropikalnym zapachu to bezpieczny kosmetyk polecany do całorocznej pielęgnacji skóry normalnej. Intensywnie i trwale nawilża głębokie warstwy skóry, delikatnie ją natłuszcza i skutecznie regeneruje. Likwiduje uczucie nieprzyjemnego napięcia skóry, wzmacnia ją, przywraca jej jędrność i elastyczność. Skutecznie odbudowuje i zmiękcza naskórek. Koi, łagodzi podrażnienia”.
O ile jego kokosowym bratem byłam zachwycona, to na tym wręcz się zawiodłam. Po pierwsze liczyłam na piękny zapach granata. I właśnie w tej kwestii zawiodłam się chyba najbardziej. Zapach dla mnie jest nieznośny, chemiczny, bardzo drażniący.
Jeśli chodzi o kwestię pielęgnacji – masło nie jest tak tłuste, ja masło kokosowe. Topornie się rozsmarowuje, mam wrażenie, że nie wchłania się, a jakby zasycha na ciele. Po porannym prysznicu i zmyciu masła z ciała, skóra znowu domagała się porządnego nawilżenia. Nie zlikwidowało u mnie suchej, szorstkiej, łuszczącej się skóry łokci ani kolan, nie pomogło na swędzące przesuszone łydki.
Kiedy nie mogłam już więcej znieść jego zapachu, oddałam je siostrze. Jej wrażenia były takie same.
Na pewno nie kupię go więcej i szczerze odradzam.
Producent | Bielenda |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 12.00 PLN |