Na zakup tego szamponu namówiła mnie sprzedawczyni w salonie Yves Rocher. Produkt sygnowany jest znakiem „European Ecological Label”, jego formuła ulega biodegradacji, opakowanie poddać można recyklingowi, a w składzie znalazły się roślinne składniki, w tym baza myjąca.
Na pierwszy rzut oka szampon nie różni się niczym od wielu produktów marketowych. Mieści się w wygodnej, zielono-przezroczystej butelce (300 ml) z lekko otwierającą się klapką. Sam również jest przezroczysty, ma optymalnie gęstą konsystencję i pieni się bardzo, ale to bardzo mocno. Fantastyczny, świeży, grejpfrutowy zapach sprawia, że ma się ochotę zanurzyć się w nim w całości – i przyznam, że kilka razy zdarzyło mi się umyć nim całe ciało. Szkoda, że ani na włosach, ani na skórze nie trzyma się długo.
Zaskoczyło mnie jego działanie, bo faktycznie lekko wygładza i nabłyszcza włosy, bez skutków ubocznych w postaci puszenia, czy przesuszenia można używać go dowolnie często. Szampon dokładnie oczyszcza włosy, nie plącze ich. W zasadzie myjąc nim włosy, spokojnie mogę zrezygnować z odżywki, a nawet z dodatkową porcją odżywienia nie przyspiesza przetłuszczania. Odrobinę jednak wysusza skórę i po myciu nim włosów często mam nieco przesuszone czoło, ale nic więcej i nie ma też objawów łupieżu.
Do tego wszystkiego jest bardzo wydajny, chociaż ja każdy szampon tuż przed myciem włosów mieszam w proporcjach 1:2 z wodą – lepiej się pieni i łatwiej rozprowadza na włosach.
Warto spróbować, jeżeli szukacie ciekawostek kosmetycznych, a przy okazji chcecie zrobić coś dla planety.
Skład: aqua, sodium laureth sulfate, cocamidopropyl betaine, glycerin, peg-7 glyceryl cocoate, sodium chloride, sodium benzoate, citric acid, parfum, hydroxypropyl guar hydroxypropyltrimonium chloride, salicylic acid, citrus medica limonium juice, tocopherol
Producent | Yves Rocher |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Szampony: do częstego stosowania |
Przybliżona cena | 16.00 PLN |