Puder sypki to coś, co kupuję raz na parę lat - z uwagi na to, że stosuję go raczej sporadycznie, starcza mi na bardzo długo.
Ten, którego używałam dotąd był całkiem dobry, ale jak to mówią; kobieta zmienną jest, więc postanowiłam poszukać czegoś nowego.
W drogerii przytłoczona nawałem kosmetyków, z których absolutnie każdy był wyjątkowy, cudny, boski i w ogóle, oddałam się w ręce kompetentnej i bardzo przy tym miłej pani ekspedientki. Owa pani wyrozumiale wysłuchała mojego marudzenia, zainteresowała się typem skóry i jej potrzebami, po czym, wskazując na Silk Matt, powiedziała - ten będzie dla pani idealny.
Szczerze mówiąc to pierwszy kosmetyk tej firmy, z którym mam do czynienia, więc nastawiona byłam nieco sceptycznie, ale co tam, pomyślałam, najwyżej poślę go dalej.
Już w domu zaczęłam testować nowy nabytek i nie mogę powiedzieć, bym była z niego niezadowolona. Co prawda, jeszcze w drogerii zdziwiłam się na wieść, że puder występuje w dwóch tylko odcieniach, ale na szczęście oba są transparentne. Puder ma niepylącą formułę, natomiast do tego, co to w praktyce oznacza jeszcze nie doszłam. Matuje dobrze, malutkie cząsteczki docierają dosłownie wszędzie i uwaga- nie ma żadnych rozświetlających brokacików, na całe jego szczęście. Nic mnie tak nie bawi, jak panie z brokatem na buzi w świetle dziennym, tak jakby dyskotekowego makijażu zmyć zapomniały.
Kolejną nowością- dla mnie przynajmniej - jest wyposażenie pudru sypkiego w cząsteczki wody, które mają nawilżać skórę. Nie wiem, czy tak jest w istocie, ale fakt faktem; ten puder, w przeciwieństwie do znacznej większości przeze mnie testowanych, nie podkreśla wysuszonych partii twarzy. Przy tym wszystkim buzia wygląda bardzo naturalnie, nie ma mowy o efekcie maski.
Z czystym zatem sumieniem mogę go wam polecić, tym bardziej, że i jego opakowaniu nic nie brakuje - jest eleganckie, z milutkim w dotyku puszkiem.
Producent | Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Pudry sypkie |
Przybliżona cena | 40.00 PLN |