Lubię mięć cale serie kosmetyczne tego samego producenta, choć nauczyłam się tego niedawno, wcześniej na mojej, coraz większej półce w łazience mieściło się tysiące różnobarwnych butli i buteleczek a każda innego producenta! Tym razem jednak, po nabyciu już wspomnianego przeze mnie kremu brązującego tej firmy, zdobyłam się również (rozpaliła mnie ciekawość) na zakup kolejnego słoja, też z firmy Eveline.
Zbieram kolorowe słoiczki!
I uwaga! Ten również okazał się być zakupem trafionym. Krem przeznaczony jest dla skory suchej i bardzo suchej, a wiec dla takiej jak moja, po straszliwej i niedawnej zimie oraz permanentnym grzaniu się w kaloryferowym cieple.
Otwieram zielone puzderko i hop! Owiewa mnie delikatny zapach, ponoć typowy dla kremów oliwkowych. Nie wiem, nie miałam takiego wcześniej. Smaruje sobie zapoznawczo paluszek i czuje, ze maź jest gęsta i mocno kremowa, jak śmietanka! Zapalczywie, zatem wsmarowuje ja w skórę i wynik jest zadowalający. Mocno zadowalający. Krem nie jest tłusty, nie pozostawia lepkiej warstwy na ciele, ładnie się wchłania, owiewając delikatnym zapachem, który szybko się ulatnia. Pozostaje przyjemność zdrowo odżywionej, nakarmionej skory.
Uwielbiam takie małe cudeńka. Za cenę wręcz śmieszną zbiorę cala kolekcje pudełeczek Eveline!
Polecam!
Producent | Eveline Laboratories |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 11.00 PLN |