"Rozświetlający, nawilża, długotrwały efekt" - obiecuje producent z przodu tubki, a z tyłu jeszcze raz "naturalny, złocisty kolor skóry, równomierna, długotrwała opalenizna, efekt jedwabistości i gładkości skóry, rozświetlenie i nawilżenie ciała".
Opakowanie wygodne, zawartość bez problemu spływa na dół i nie trzeba potrząsaniem czy ściskaniem zmuszać go do oddania resztek. Nakrętka szeroka, stabilna - plus!
W żelu zatopione są jakieś drobinki, ale nie oszukujmy się: niczego nie rozświetlą. Co do cudownej jedwabistej gładkości skóry - cóż, chyba wyrosłam z wieku, w którym żele inne niż do mycia mają sens. Naturalny kolor - owszem, dopóki nie zacznie schodzić brzydko ciemniejącymi plamami, na szczęście szorstka rękawica je usuwa w miarę skutecznie.
Zalety to: brak samoopalaczowego smrodku i przyjemnie śliska konsystencja - nakładanie tego żelu jest całkiem zabawne.
Nałożę go sobie jeszcze ze dwa razy, żeby przypadkiem nie przyszło mi do głowy kupić go ponownie.
Producent | Kolastyna |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Samoopalacze i balsamy brązujące |
Przybliżona cena | 18.00 PLN |