Błyszczyk ten kupiłam właściwie z musu; nauczona nienajmilszymi doświadczeniami na ogół raczej unikam kolorówki Manhattan.
Jednakże wyjeżdżając z domku na parę dni, zapomniałam zapakować jakiejkolwiek nawet szminki, tak więc owo niedopatrzenie szybko musiałam naprawić. A że akurat w hipermarkecie, na stoisku Manhattana trwała promocja w stylu "kup jeden kosmetyk, drugi dostaniesz gratis!". Postanowiłam spróbować znaleźć coś dla siebie. W końcu, pomyślałam, dwa buble to mi się chyba nie trafią.
I nie trafiły. Naprawdę. Gdy wśród masy błyszczyków, szminek i tym podobnych mazidełek zobaczyłam z lekka cynamonowy kolor, wiedziałam już, że mam czego chcę!
Jeszcze na stoisku umalowałam nim usta i efekt był niesamowity. Usta stały się wizualnie pełniejsze, bardzo lśniące, kolor ładnie grał ze światłem, podkreślając tym samym kształt ust.
Nie wiem jak inne kolory, ale mój jest bardzo pełny, absolutnie nie transparentny, właściwie jest to raczej szminka w płynie, a nie błyszczyk.
W dodatku, co odkryłam kilka godzin później, kolor naprawdę długo trzyma się na ustach.
Zapach właściwie prawie niezauważalny, niemniej dość przyjemny.
Opakowanie to właśnie, adekwatnie do nazwy, marker zakończony gąbeczką, przez którą, po przekręceniu nasady, wydobywa się błyszczyk.
Co do ceny, nie umiem jej określić, ja kupiłam go w promocji za niecałe 17 zł.
Producent | Manhattan |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Błyszczyki |
Przybliżona cena | 17.00 PLN |