Nowa formuła, nowy kolor i nowe opakowanie (czarne). Ale skuteczność działania pozostaje ta sama, czyli absolutnie rewelacyjna! Noir Nuit to kolor nieco głębszy od tradycyjnego czarnego, który pozwala na jeszcze ładniejsze zaznaczenie rzęs, a co za tym idzie także i oka. Skuteczność tego tuszu jest naprawdę wyjątkowa - nie rozmazuje się (wypróbowałam moknąc na deszczu), nie kruszy, a co najważniejsze świetnie wydłuża, pogrubia i podkręca aż do nieba rzęsy. Uwielbiam go! Nie rozumiem tych pań, które mówią, że połowa tego tuszu zostaje na szczoteczce - ja nie mam takich doświadczeń. Może to kwestia odpowiedniej aplikacji? Jeśli chodzi o trwałość to starcza na ok. 3,5 miesiąca - nie jest to dużo, wiem. Ale jego zalety rekompensują mi to. Polecam bardzo gorąco!
Jakiś czas temu miałam poprzednią wersję tego tuszu i był fantastyczny, niestety jednak po miesiącu opakowanie mi się popsuło i był do wyrzucenia. Przed sylwestrem postanowiłam go jednak kupić ponownie (jest idealny na specjalne okazje) i tym raziem sięgnęłam po wersję, która widnieje na zdjęciu. Początkowo byłam wściekła, że wyrzuciłam pieniądze w błoto, ale szybko okazało się, że to kwestia przyzwyczajenia do szczoteczki - rzęsy są po nim piękne:) Niestety po 3 miesiącach wysycha:( Chociaż gdybym miała więcej pieniędzy na pewno byłabym jego wierną fanką;)
Opakowanie: Zapach: Konsystencja: Działanie: