Za mną pierwszy tej zimy - oby jedyny - koszmarny katar. Leżałam cztery dni i nic tylko smarkałam, w związku z czym nos i okolice wyglądem przypominały wyschniętą, spękaną ziemię, z resztą oględnie mówiąc twarzy też nie było najlepiej. Podczas kupowania kolejnej malinowej herbaty w sklepiku z ziołami itd. trafiłam przypadkiem na tę maseczkę. Zainteresował mnie stosunek cena - pojemność i kupiłam, po czym poszłam wypróbować do domu.
Maseczka ma bardzo ładny, melonowy zapach. Nałożyłam ją, jak każe producent, „równomiernie grubą warstwą” i pozostawiłam na 15 min. Z okolic nosa wchłonęła się całkowicie, z reszty twarzy gorzej - następnym razem 1 saszetkę zużyję na 2 razy.
Efekt: wyraźnie gładsza skóra, dobrze nawilżona i o bardziej wyrównanym kolorycie. Buzia jest miękka w dotyku, mam uczucie komfortu na twarzy.
Polecam ten kosmetyk osobom o wysuszonej cerze, także tym o cerze normalnej, ale po ekstremalnych przeżyciach.
Maseczka kosztuje 1,60zł - cena obejmuje dwie saszetki o łącznej pojemności 15 ml.
Producent | Mincer Mona Liza |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Maseczki: nawilżające i odżywcze |
Przybliżona cena | 2.00 PLN |