„Preparat zawiera kompleks odpowiednio dobranych składników aktywnych dla cery wymagającej głębokiego nawilżenia. Minerały z Morza Martwego będące źródłem mikro i makroelementów o wysokiej koncentracji wapnia, magnezu, jodu, bromu, potasu, żelaza uzupełniają naturalny bilans minerałów w skórze, intensywnie i długotrwale nawilżają chroniąc przed nadmierną utratą wilgoci. Wzbogacona kwasem hialuronowym, proteinami jedwabiu, ekstraktem z alg morskich, aloesu i innymi substancjami aktywnymi sprawia, że skóra jest idealnie wygładzona, uelastyczniona i odświeżona o zdrowym kolorycie”.
Zima to okres, kiedy nałogowo sięgam po nawilżające maseczki do twarzy. Bardzo cenię sobie także kosmetyki z minerałami z Morza Martwego, dlatego z przyjemnością sięgnęłam po kosmetyk Apis.
Opakowanie maseczki to wygodna w użyciu tuba (100 ml). Zapach jest ładny, aczkolwiek wolałabym, aby był mniej intensywny. Konsystencja maseczki przypomina lekką śmietankę, bardzo dobrze się rozprowadza na skórze. Boleję, że tę maseczkę należy zmywać, ponieważ uwielbiam kremowe maseczki do twarzy, które nie wymagają usunięcia. Po nałożeniu produktu na skórę odczułam lekkie szczypanie, ale trwało to tylko moment. Po zmyciu produktu wodą, skóra jest miękka, gładka i nawilżona. Maseczkę zdarza mi się stosować nawet 3 razy w tygodniu- cera jest odżywiona, wygląda na wypoczętą, promienną.
Ogólnie maseczka jest naprawdę godna polecenia i niedroga.
Producent | Apis |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Maseczki: nawilżające i odżywcze |
Przybliżona cena | 20.00 PLN |