Jako że moja cera pozostawia wiele do życzenia, co rusz bombarduję ją nowymi specyfikami, zwłaszcza różnymi maseczkami. Tym razem wybór padł na maseczkę oczyszczającą Totes Meer z minerałami i błotem z Morza Martwego. Jak obiecuje producent ma ona przeciwdziałać pryszczom i przetłuszczaniu się cery.
Zakupiłam maseczkę w saszetce o pojemności 15 ml, co wystarczyło mi na cztery zastosowania.
Ma ona kolor brunatno-zielony i bardzo nieprzyjemny zapach, jednak na szczęście szybko się ulatnia i te 20 minut można wytrzymać. Konsystencja jest kremowa, bardzo dobrze się nakłada, nie ma też problemów ze zmyciem zaschniętej już maseczki. Wystarczy ciepła woda i wacik.
Niestety muszę przyznać, że spektakularnych efektów działania nie zauważyłam. Buźka jest dosyć dobrze oczyszczona, ale efekt nie utrzymuje się długo. Poza tym po nałożeniu maseczki na twarz odczuwam lekkie szczypanie, które po chwili mija. Po zmyciu maseczki cera jest ściągnięta i wymaga natychmiastowej aplikacji kremu nawilżającego.
W skład maseczki wchodzą także: algi, rumianek, aloes oraz cynk.
Produkt średniej jakości.
Producent | Schaebens |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Maseczki: oczyszczające |
Przybliżona cena | 4.00 PLN |