Kosmetyk ten dostałam od mamy. Kupiła go w salonie fryzjerskim. Ma on za zadanie ochronić włosy przed zniszczeniem, jakie niesie za sobą ich suszenie czy prostowanie. Ta druga czynność nie jest mi obca, praktykuje ją od dwóch miesięcy po każdym umyciu, oczywista jest więc konieczność ochrony przed przesuszeniem.
Preparat jest dostępny w przezroczystej, 80 ml buteleczce z równie przezroczystym, gęstym płynem o słodkim zapachu. Należy wycisnąć na dłoń 3 krople preparatu i wetrzeć w końcówki włosów, następnie przystąpić do modelowania, w moim przypadku jest to wspomniane prostowanie.
Nie wyobrażam sobie życia bez jedwabiu, gdyż przyniósł niesamowite efekty - prostuję włosy od 2 miesięcy, od początku używam kosmetyku, a włosy nadal są lśniące, ani jedna końcówka nie jest rozdwojona! Dlaczego tak jest? Otóż, kosmetyk wnika w strukturę włosa, zamyka jego łuski i otula go taką ochronną warstewką, co nie pozwala wysokiej temperaturze prostownicy na doszczętne jego zniszczenie. Pozostawia na włosach milusi zapach aż do następnego mycia, u mnie na około 2 - 3 dni.
Jest wydajny - od ponad 2 miesięcy stosowania przez dwie osoby pozostało jeszcze 2/3 preparatu! Zdecydowanie polecam każdemu, kto chcę zadbać o włosy jednocześnie bez konieczności odstawienia prostownicy, suszarki czy lokówki. Nie ma to jak kosmetyki prosto od fryzjera.
Producent | Kallos |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Odżywki: wygładzające |
Przybliżona cena | 20.00 PLN |