Uwielbiam ten błyszczyk. Zamknięty jest w typowym dla firmy Lancome opakowaniu, spośród innych podobnych wyróżnia go właściwie tylko słówko "Pop" dodane w nazwie.
Mam kolor Toffee Pop, czyli złoty brąz z drobinkami. Co mnie tak zachwyciło w tym produkcie? Mianowicie to, że spełnia wszystkie obietnice producenta, który wabi nas niesamowicie błyszczącymi i do tego odświeżonymi ustami. Pomimo że błyszczyk ma w nazwie „toffi”, jego zapach jest owocowy, nieco chemiczny, ale nie przeszkadza w aplikacji ani w noszeniu, gdyż niemal natychmiastowo znika. Dla mnie plus - nie lubię mocno pachnących błyszczyków, których zapach szybko zaczyna mnie denerwować.
Po nałożeniu nasze usta rzeczywiście zaczynają się mienić. Dodatkowo czuć lekkie chłodzenie, które utrzymuje się przynajmniej godzinę. Mówię przynajmniej, gdyż jestem wielbicielką herbaty i nie mogę tego sprawdzić w dłuższym okresie czasu. Błyszczyk ma dobrą konsystencje, raczej treściwą, ale nie skleja ust. Świecące drobinki, o ile same ich nie rozmażemy, będą się trzymać miejsca aplikacji. Jest trwały, oczywiście jak na błyszczyk, zostaje na kubkach, szklankach i wszystkim, z czym miały kontakt nasze usta, ale nietknięty pozostanie na swoim miejscu.
Uczucie chłodzenia dodatkowo uprzyjemnia nam używanie kosmetyku. Niestety zawiodą się panie oczekujące po tym chłodzeniu powiększenia ust. Tego błyszczyk nie robi, zresztą sam producent o tym nie wspomina. Uczucie świeżości jest delikatne, ale bardzo przyjemne.
Polecam wszystkim, jest świetny!
Producent | Lancome |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Błyszczyki |
Przybliżona cena | 85.00 PLN |