Aktorzy, aktorki, piosenkarki pop i właściwie-już-nie-wiadomo-kto, czyli najznakomitsimieszkańcy naszego globu (nie oburzaj się na to stwierdzenie - w końcu to my, Ty i ja,im ten status nadaliśmy, a oni go jedynie skwapliwie przyjęli), nie potrafią się określićw sprawach uczuć. Tę ich chroniczną niestałość wielce sobie chwalą wszelkie media,dla których rosnąca ostentacja, z jaką popełnia się świństewka i cudzołoży, to przeliczalnyna pieniądze dar niebios.
Magazyny rozrywkowe wydają na świat nieprzebrane ilości doniesień na tematperypetii życiowych ludzi prominentnych, z których większość jest bardzo swobodnąinterpretacją faktów, jeśli nie czystą fantazją. Wszystko dla uciechy tych, którychAleksander Kwaśniewski przy okazji - co należy z całą stanowczością stwierdzić- durnej plotki o aferze miłosnej z divą Edytą Górniak określił mianem"zapotrzebowania społecznego". (Nota bene nieszczęśliwym zrządzeniem losuprezydent był jedynym znaczącym i mogącym uchodzić za czarującego mężczyzną,który znalazł się w jednym czasie w Korei z atrakcyjną piosenkarką. Media nie mogłyoprzeć się pokusie sfabrykowania gorącego tematu.)
Najgorętsza aktorka Hollywood początku 2003 roku? Nieefektowna, acz słodkai przebojowa blondynka Renee Zellweger po premierze musicalu "Chicago" i Złotych Globachdla tej produkcji wstąpiła na szczyty. Dziennikarze od plotek od razu postarali sięi wsadzili aktorkę na narowistego konia plotki. Bardzo ich widać męczył stan panieński Renee,więc plotka mówi o rzekomym powrocie aktorki do George'a Clooneya, gwiazdora kinowegoo aparycji amanta, który ciągle jeszcze swojej wartości w kinie nie udowodnił, a przecieżuchodzi za "boskiego". Sama aktorka zaprzecza, że w ogóle doszło do pierwszego razui chyba należy jej wierzyć. Tym bardziej, że zdaniem źródeł bliskich aktorowi nie należyClooneya wiązać z kobietami tych kształtów. Aktualnie Clooney podobno konsumujeromans z pewną piękną modelką z Nowego Yorku. Dla tego faceta życie to bonanza.
Z doniesień równie absurdalnych, jak rodzima plotka "prezydencka" zmyślonaprzez jakiegoś dowcipnisia, warto wspomnieć o rzekomym zbliżeniu pary aktorskiejKidman-Cruise, która jakiś czas temu rozchodziła się w atmosferze jadowitych komentarzywygłaszanych w telewizjnych show w porze największej oglądalności.
Co do samej Nicole Kidman, to widziano ją ostatnio na intymnych zakupach w asyściedobrze zbudowanego Q-Tipa, czarnoskórego muzyka z nurtu hip hop, któremu przytrafiłosię już nie raz wejść w zatarg z prawem. Kidman uznała widać, że jak już wracaćpo uczuciowym załamaniu do romansowania, to od razu na całego. Parę poznałze sobą Leonardo DiCaprio na przyjęciu urodzinowym.
Z doniesień pewnych, czyli takich, którym dajemy wiarę w 10-20%, jest coś na tematponownego zejścia się podupadłej gwiazdy Britney Spears z niestałym JustinemTimberlake'iem, nowonarodzonym Don Juanem (sugerowano, że łączyły go związkiuczuciowe z Janet Jackson, Alyssą Milano i Shania Twain). O tempori! Taki donżuanim,jakie mamy czasy. Parę ptaszków widziano ostatnio, jak publicznie wymieniała pocałunkiw wersji dla dzieci, starszych i już zupełnie dorosłych.
Jeśli jesteśmy już przy ptaszkach, to pomówmy o klatce, do której Gwyneth Paltrowwaha się wejść. Rozterką tej aktorki jest perspektywa związku z kawalerem z dobrym rodowodem, 34-letnim księciem Felipe, sukcesorem hiszpańskiej korony. Może odstrasza ją perspektywa królewskiego życia,które w popkulturowej, transmitowanej w telewizji i gazetach bajce o Dianie przerodziłosię tragiczną historię ucieczki ze złotej klatki. Podobno po przejściowym ochłodzeniu stosunków atmosfera między parą znowu się podgrzała.
Mimo całej naiwności i nieporadności, a czasem bezwstydności gwiazd w sprawach uczućnależy im życzyć wszystkiego najlepszego w nowych związkach. Niech ironiczny ton artykuły Wasnie zmyli i wiedzcie, że ja życzę im powodzenia.
