Seria Orient Spa to wspaniale aromatyczny ukłon Daxa w stronę Dalekiego Wschodu. Bardzo z resztą udany, bo o ile raczej nie mogę powiedzieć o sobie, że jestem lojalną klientką, to w tym przypadku powzięłam mocne postanowienie wypróbowania absolutnie wszystkich jej elementów.
Tym razem skusił mnie przepięknie sandałowy zapach ujędrniającego żelu pod prysznic, którego zadaniem jest spowolnienie procesu starzenia się skóry, co zapewnić ma obecność wyciągu z goździkowca indonezyjskiego. Przyznam szczerze, że niezdrowym byłoby oczekiwanie od żelu takich efektów. Ważne, że kosmetyk jest delikatny dla skóry, nie wysusza i myje łagodnie – a to już połowa sukcesu w drodze do zachowania młodego wyglądu skóry przez długie lata. Do tego zapach drzewa sandałowego, do złudzenia przypominający pewne drogie perfumy, wprowadza w błogi stan. A co więcej, dość długo zapach ten utrzymuje się na skórze. Olejek sandałowy ma szerokie spektrum działania – jest afrodyzjakiem, a także aromaterapeutycznym antidotum na wiele dolegliwości. Przyjemne z pożytecznym w jednym opakowaniu.
Żel zamknięto w oryginalnej butelce (250 ml), nawiązującej szatą graficzną do orientalnych klimatów. Klapka ma kolor pomarańczowy, podobnie jak sam żel. Niestety jego konsystencja jest wyraźnie rzadsza od żelu z tej serii, który miałam przyjemność wypróbować w pierwszej kolejności. Nie umniejsza to jednak jego właściwościom, bo kosmetyk pieni się dobrze i spłukuje bez problemu. Wydajność pozostawia nieco do życzenia, zwłaszcza, że pragnie go używać każdy, kto tylko poczuje jego pociągający zapach, włącznie z „płcią brzydką”. Ale o to właśnie chodzi!
Gorąco polecam!
Producent | Dax Cosmetics |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Żele pod prysznic, płyny do kąpieli |
Przybliżona cena | 9.00 PLN |