Kryzysowa narzeczona
... swoje marzenia, pracując w swojej kwiaciarni. Nie zarabiałam nigdy kokosów, ale starczało na godne życie, na wakacje raz do roku, na zakupy. Obie pensje, moja i męża, dawały nam solidne poczucie bezpieczeństwa ... się nauczyłam. Dzisiaj jestem ...