Era kobiet - kierowców
MARTYNA KAMIŃSKA • dawno temuIle razy słyszałaś, że kobieta nie powinna prowadzić? Ile razy byłaś uważana za gorszego kierowcę tylko z racji swojej płci? Ile razy kierowca mijającego cię samochodu pokazywał wulgarne gesty? Pewnie nie jesteś w stanie policzyć tych przypadków. A teraz przypomnij sobie kim był kierowca, który ostatnio zajechał ci drogę albo zajął dwa miejsca na parkingu pod hipermarketem? W większości przypadków odpowiedź brzmi: mężczyzna.
Statystyki jasno mówią, że to właśnie mężczyźni są głównymi sprawcami większości zdarzeń drogowych. Brawura, nadmierna prędkość to nieodłączny element tzw. „męskiej jazdy”. Niestety mężczyźni też częściej wsiadają do samochodu po alkoholu, co często prowadzi do tragicznych w skutkach wypadków.
Coraz więcej kobiet zdaje prawo jazdy i jest aktywnym kierowcą. Życie wymaga od nich punktualności i mobilności, dlatego decydują się na kurs i zakup auta. Po otrzymaniu upragnionego prawa jazdy zaczyna się przygoda z drogą i panującymi tam obyczajami. 7.30 - zawieźć dzieci do szkoły, 8.00 — praca, 16.30 — odebrać dzieciaki, 17.00 – obiad… po obiedzie zakupy. Trzeba się zająć jeszcze mieszkaniem i dopilnować latorośli przy odrabianiu lekcji. Nasze terminarze są szczelnie wypełnione, a korzystając z wątpliwej jakości usług komunikacji miejskiej mogłybyśmy ze wszystkim nie zdążyć. Obowiązków przybywa. Dzieciaki zapisują się na karate czy naukę gry na instrumencie, mąż po spotkaniu z kolegami prosi o przywiezienie do domu, bo „wypił tylko dwa piwa”, do tego coraz więcej Pań decyduje się na zrobienie czegoś dla siebie – fitness, siłownia, kurs językowy czy też kawa i ploteczki z koleżankami, a wszędzie trzeba jakoś dojechać. W pewnym momencie uświadamiamy sobie, że samochód stał się częścią nas i nie wyobrażamy sobie bez niego życia. Zastanawiamy się nawet, jak mogłyśmy dotąd jeździć autobusem czy też być skazaną na łaskę męża.
Zaraz po przyjeździe do pracy szef każe załatwić nam coś na mieście i oczywiście najlepiej na wczoraj. Spotkanie z klientem, lunch biznesowy i żeby było ciekawiej wszystko w odległych krańcach miasta… Dobrze, że niektóre firmy chociaż proponują samochody służbowe… Tym sposobem jest nas coraz więcej na drogach, coraz pewniej się tam czujemy, a widok kobiety za kierownicą nikogo już nie dziwi.
Wszelkie badania wskazują, że kobiety są znacznie ostrożniejszymi kierowcami. Są bardziej uprzejme i mniej agresywne na drodze. Nie mają problemu z wpuszczeniem na swój pas innego uczestnika ruchu, nie wyprzedzają „na trzeciego” tylko po to, by zyskać kilka sekund czy też być pierwszą na światłach. Co więcej, te same badania mówią o tym, że śpiewanie podczas jazdy samochodem wpływa pozytywnie na koncentrację, a co za tym idzie, na bezpieczeństwo w ruchu. Szczerze mówiąc nigdy nie widziałam śpiewającego mężczyzny w samochodzie…
Nie do końca wierzę w opowieści o malowaniu paznokci czy poprawianiu makijażu w trakcie jazdy. Chyba żadna z kobiet nie stawia wyglądu ponad swoje zdrowie i bezpieczeństwo na drodze.
Panowie niestety twierdzą inaczej. Jak baba, to na pewno wolniej jeździ, nie umie parkować, zarysuje samochód, zapomni zatankować i stanie gdzieś w szczerym polu, a w ogóle osiągnięciem życia jest rozróżnianie pedałów. Według opinii wielu mężczyzn kobiety nie umieją czytać z mapy i mają problemy z rozróżnianiem kierunków. Prawo czy lewo - podobno to dla nas żadna różnica.
Tymczasem, wiele pań jest dobrymi kierowcami. Dobrymi wcale nie znaczy najlepszymi. I właśnie dlatego, że zdają sobie sprawę z własnych słabości, to one częściej uczęszczają na kursy doskonalące technikę jazdy czy wychodzenie z poślizgów. One też chętniej korzystają z symulatorów jazdy czy wszelkich motoryzacyjnych nowinek mających na celu podniesienie bezpieczeństwa i komfortu jazdy.
Coraz więcej kobiet zostaje członkiniami autoklubów. Biorą udział w kontrolowanych wyścigach osiągając przy tym coraz lepsze wyniki, jeżdżą na zloty i coraz więcej wiedzą o swoich autach. Zmiana przebitej opony też nie jest już dla nich problemem. Kobiety zostają instruktorami jazdy, zawodowymi kierowcami autobusów, taksówek a nawet ciężarówek. Wizerunek stojącej przy drodze nieporadnej kobiety to już przeszłość. Jesteśmy skoncentrowane, szybko reagujemy na drodze, jeździmy bezpiecznie, bez gwałtownego hamowania i brania ostrych zakrętów, jesteśmy coraz bardziej zaradne i samodzielne.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze