„Jak nie umrzeć”, Jan Garavaglia
ŁUKASZ ORBITOWSKI • dawno temuKsiążka dzieli się na kilkanaście rozdziałów poświęconych różnym rodzajom zgonu, kojarzą się nawet z etiudami otwierającymi seriale House i Sześć stóp pod ziemią. Skutki palenia, picia, narkomanii autorka podaje w sposób na tyle obrazowy, że włos się jeży na głowie. Dowiadujemy się, w jaki sposób żyć, aby uniknąć danego schorzenia. Autorka udziela rad podpierając się wstrząsającymi przykładami. Wiemy więc jak nie umrzeć, nie wiemy – w konsekwencji – po co żyć dalej.

Telewidzowie Discovery Word mogą pamiętać panią Garavaglia z programów poświęconych medycynie sądowej. Doktor Garavaglia jest głównym lekarzem medycyny sądowej w Orange County (Floryda) i jak zapewnia wydawca, rok w rok nadzoruje ponad tysiąc autopsji. Pozwala to sądzić, że na umieraniu i trupach zna się jak mało kto. Poradnik Jak nie umrzeć potwierdza te przypuszczenia.
Książka dzieli się na kilkanaście rozdziałów poświęconych różnym rodzajom zgonu. Te rzeczywiście są barwne, kojarzą się nawet z etiudami otwierającymi popularne seriale House i Sześć stóp pod ziemią. Kobiecie brzuch w oczach puchnie do rozmiarów piłki. Osiemnastolatkę ważącą sto pięćdziesiąt kilo morduje własny ciężar. Bezdomny wykrwawia się na ulicy, próbując wezwać pomoc – zabiły go tanie szlugi. Po tych barwnych opisach dostajemy masę frapujących szczegółów odnośnie warunków pracy patologa sądowego, od wyposażenia w prosektorium po różnorakie sposoby cięcia. Następnie autorka przechodzi do wniosków ogólnych, podpartych przykładami. Skutki palenia, picia czy narkomanii podaje w sposób na tyle obrazowy i skondensowany, że włos się jeży na głowie. Ostatnie strony przeznaczyła na program pozytywny, z którego dowiadujemy się, w jaki sposób żyć, aby uniknąć takiego a nie innego schorzenia.
Tłusty Winston Churchill, który żył lat osiemdziesiąt jeden, został kiedyś zagadnięty o przyczynę długowieczności oraz krzepy. Odrzekł – cygara, whisky i żadnego sportu. Na postawione w tytule podobne przecież pytanie Garavaglia udziela odmiennej odpowiedzi. Pod żadnym pozorem nie wolno palić papierosów i unikać towarzystwa palaczy. Alkohol dozwolony jest w umiarkowanych ilościach, konkretnie lampki wina. Należy przejść na dietę i kurczowo pilnować wagi. Żadnych skrętów – za nie jeszcze można iść do więzienia. Groźna jest także zbyt szybka jazda samochodem, nie wspomniawszy o niebezpieczeństwach związanych z najbliższym otoczeniem. Czas oszczędzony na przebywaniu w knajpie winno się przeznaczyć na chowanie kabli i usuwanie z półek wszystkich przedmiotów, które mogą spaść i zmiażdżyć stopę. Przypadkowe stosunki seksualne także grożą tragicznym końcem, koniecznie trzeba je odpuścić na rzecz utrzymywania relacji z jednym tylko partnerem. Leki zażywajmy ostrożnie, a najlepiej wcale, niemniej do lekarza należy chodzić jak najczęściej. Jan Garavaglia udziela rad kompetentnie i podpierając się naprawdę wstrząsającymi przykładami. Wiem więc jak nie umrzeć, nie wiem – w konsekwencji – po co żyć dalej.

Jak nie umrzeć jest szczególnym dowodem na związki pragmatyki z odchodzącą w przeszłość moralnością. Szczególny katechizm, stworzony przez panią doktor, żywo przypomina nauczanie księży, biskupów i Ojców Kościoła wywiedzione wprost z Biblii. Nie zdradzaj żony. Nie przeżeraj się. Nie popadaj w nałogi i tak dalej. Ponieważ te prawdy są nieśmiertelne, a w surowego Boga mało kto wierzy, należało znaleźć nowe uzasadnienie, dostosowane do zlaicyzowanego społeczeństwa. Miejsce wiecznego potępienia zajmuje odejście z tego świata, opisy trupów w kostnicy, ich krojenia i wyjmowania narządów żywo kojarzą się z średniowiecznymi obrazami przedstawiającymi męki piekielne. Tyle musiało się zmienić, aby wszystko zostało po staremu. Zdrowie staje się powoli nową religią. Czekam więc na nowych ateistów.

Najnowsze

Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
MATERIAŁ PROMOCYJNY
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze