„Srebrna Zatoka”, Jojo Moyes
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuPowieść przypomina bestseller E. Annie Proulx Kroniki portowe, na podstawie którego powstał film z Kevinem Spaceyem. Książka to sprawnie napisana opowieść o ludzkich uczuciach, o potrzebie miłości. Bohaterowie nie są milionerami, nie mieszkają w złotych pałacach i nie przeżywają rozterek, które z prawdziwym życiem mają niewiele wspólnego. To postacie wyraziste do bólu, świadome tego, czego pragną. Można ich spotkać pod każdą szerokością geograficzną.
Podobno najbardziej romantyczne przygody miłosne mają miejsce nad morzem. Słoneczna plaża, tropikalne drinki i nowe znajomości – wypoczynek nad wodą to doskonały sposób na zapomnienie o szarej, codziennej rzeczywistości. Ale miejsce to nie musi być wcale rajem dla tych, którzy na co dzień zmagają się z nieokiełznanym żywiołem wody, próbując połączyć przysłowiowy koniec z końcem. Wprost przeciwnie: ludzie morza rzadko mogą pochwalić się chwilami prawdziwego wytchnienia. To właśnie im poświęcona jest Srebrna zatoka, powieść znanej brytyjskiej powieściopisarki i dziennikarki Jojo Moyes. Akcja tej książki dzieje się w południowo – wschodniej części Australii, w Nowej Południowej Walii. Mieszkają tam ludzie, zajmujący się przede wszystkim rybołówstwem i turystyką (organizują m.in. wycieczki dla osób, które chcą zobaczyć żyjące na wolności delfiny, wieloryby lub rekiny). Specjalistką od takich wycieczek jest Liza McCullen, która razem ze swoją córką i ciotką Kathleen prowadzi również niewielki, niestety rzadko odwiedzany hotelik dla turystów. Kiedy nad Srebrną Zatoką zjawia się Mike Dormer, przedstawiciel angielskiej firmy holdingowej, planującej budowę ekskluzywnego kurortu, wszystko ulega zmianie.
Srebrna Zatoka to miejsce dzikie, trochę na uboczu, przyciągające turystów, którzy cenią bardziej nieskażoną, surową przyrodę niż komfort wypoczynku. Wody te są często odwiedzane przez wieloryby i delfiny, które nie boją się pływających łodzi z turystami, więc mieszkańcy zatoki starają się żyć z nimi w symbiozie, szanując to, co ich otacza. Rozpoczęcie budowy kurortu zniszczyłoby wszystko: przede wszystkim dziewiczy, nieskażony ekosystem Srebrnej Zatoki. Dlatego Kathleen, Liza i Hanna wraz ze swoimi przyjaciółmi oraz współpracownikami podejmują walkę o ocalenie tego miejsca. Jak na ironię losu jedna z bohaterek zakocha się (ze wzajemnością) w Mike'u Dormerze. Czy miłość okaże się silniejsza niż pieniądze? Czy uda się ocalić Srebrną Zatokę?Powieść Jojo Moyes przypomina słynny bestseller E. Annie Proulx Kroniki portowe, na podstawie którego powstał film z Kevinem Spaceyem. Książka ta w ciekawy sposób opisuje coś, co można by określić mianem „surowości ludzkiego życia”. Srebrna zatoka to również sprawnie napisana opowieść o ludzkich uczuciach, przede wszystkim o potrzebie miłości. Nie ma jednak w tej książce tandety i sztuczności, charakterystycznej dla harlequinów albo dla brazylijskich seriali. Bohaterowie Srebrnej zatoki nie są milionerami, nie mieszkają w złotych pałacach i nie przeżywają rozterek, które z prawdziwym życiem mają niewiele wspólnego. Takich ludzi możemy spotkać pod każdą szerokością geograficzną.
Morze staje się w tej książce symbolem ludzkich namiętności; czasami je uwydatnia, a czasami wycisza. By osiągnąć ten efekt, Jojo Moyes zrezygnowała z relacji trzecioosobowej, pozwalając snuć opowieść swoim bohaterom. Dzięki temu możemy dokładnie zaobserwować każdy przejaw ich emocji, analizować to samo wydarzenie z różnych perspektyw, dostrzegać niuanse w tym, jak postrzegają świat kobiety i mężczyźni. Ważne jest również to, że bohaterami tej książki są postacie wyraziste do bólu, świadome tego, czego pragną. Bo kobiety znad Srebrnej Zatoki to płeć piękna, która swoją siłą, wytrwałością i uporem potrafiłaby zawstydzić niejednego mężczyznę: Kathleen, mając siedemnaście lat, złowiła potężnego rekina, a Lucy to świetna żeglarka, które potrafi wytropić najmniejsze stadko delfinów. Takich bohaterów – z krwi i kości – mało jest w literaturze, a przecież tacy ludzie żyją wokół nas i chcemy o nich czytać. Srebrna zatoka to książka idealna na zimowy wieczór i na wakacyjny wypad nad morze. Warto ją przeczytać powoli, delektując się słonym zapachem oceanu, unoszącego się z jej kart. Relaks i emocje gwarantowane.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze