Pierwsza pomoc wakacyjna
ANETA RZYSKO • dawno temuPodczas wakacyjnego wypoczynku równie ważne jak dobra zabawa jest nasze bezpieczeństwo. Przed wyjazdem na urlop powinniśmy więc przypomnieć sobie podstawowe zasady udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej lub wybrać się na specjalny kurs. Nie możemy bowiem przewidzieć, kiedy będziemy świadkami lub uczestnikami jakiegoś wypadku lub niebezpiecznego dla zdrowia zdarzenia. Kiedy już tak się stanie, musimy być przygotowani w 100%.
Szykując się do wakacyjnego wyjazdu nie myślimy, że mogłoby się nam przytrafić coś złego. Chcemy odpocząć, wyszaleć się, nie myśleć o pracy, obowiązkach, nie być za nic odpowiedzialnym… zachowywać się po prostu beztrosko! Często nie zdajemy sobie sprawy, że nasza lekkomyślność może mieć poważne konsekwencje na długie lata. O wypadek na wakacjach nie trudno. Z tego powodu powinniśmy się dobrze przygotować do wyjazdu i nauczyć się podstaw udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Najczęściej, podczas wakacyjnych wyjazdów mamy do czynienia z omdleniami podczas upalnych dni, upadkami z niewielkich wysokości (co może się wiązać z urazami kończyn lub głowy). Możemy być także uczestnikami lub świadkami wypadku samochodowego. To, czy zareagujemy prawidłowo, może uratować komuś życie.
Niezależnie od typu wypadku, w którym uczestniczymy, musimy pamiętać o numerze telefonu pomocy medycznej. Obecnie jest to obowiązujący już od wielu lat numer 999. Zarówno z telefonów stacjonarnych jak i telefonów komórkowych, pomoc można wezwać także dzwoniąc pod numer telefonu 112. Ważny jest także fakt, że numer ten można wystukać na klawiaturze nawet wówczas, gdy jest ona zablokowana. Zanim jednak wezwiemy pomoc, musimy dobrze zorientować się w sytuacji i dowiedzieć się, ile osób zostało poszkodowanych w zdarzeniu. Informacje te będą bardzo przydatne dla ratowników medycznych.
Omdlenia
Kiedy dostrzegamy, że komuś z naszego otoczenia zrobiło się słabo i osuwa się na ziemię, podchodzimy do niego, aby zorientować się w sytuacji. Zawsze powinniśmy pamiętać o naszym bezpieczeństwie i posiadać przy sobie jednorazowe rękawiczki. Po założeniu rękawiczek, delikatnie chwytamy poszkodowanego z barki i pytamy się głośno, co się stało. Jeśli poszkodowany nam nie odpowiada, nachylamy się nad nim i udrażniamy drogi oddechowe. Sprawdzamy, czy w jamie ustnej nie ma ciał obcych. Odchylając jego głowę lekko do tyłu, sprawdzamy, czy poszkodowany oddycha nasłuchując jego wydechów. Patrzymy także, czy klatka piersiowa się unosi. Jeśli oddechy poszkodowanego są prawidłowe (około 18 na minutę) podnosimy jego ręce oraz nogi do góry. Poszkodowany powinien odzyskać przytomność w ciągu trzech minut. Po przebudzeniu, podnosimy poszkodowanego, podtrzymując go od tyłu i nawiązujemy z nim kontakt. Pytamy się „jak się czuje”, „co się stało”, dowiadujemy się, czy przyjmuje na stałe jakieś leki, czy choruje na coś przewlekle oraz kiedy był ostatni posiłek. Następnie czekamy, aż poszkodowany poczuje się lepiej.
W przypadku, gdy osoba, która zemdlała, po naszych czynnościach nie odzyskała przytomności lub, gdy nie wyczuwany oddechu, zobowiązani jesteśmy do przeprowadzenia czynności reanimacyjnych. Zanim do nich przystąpimy, musimy wezwać pomoc. W tym celu dzwonimy pod numer 999 lub 112 i dokładnie opisujemy dyspozytorowi sytuację. Dokonując czynności reanimacyjnych:
układamy poszkodowanego na plecach;sprawdzamy, czy nie ma ciał obcych w jamie ustnej;odchylamy głowę lekko do tyłu;uciskamy klatkę piersiową 30 razy (splecione ręce układamy na wysokości zakończenia mostka);dokonujemy dwóch głębokich wdechów;ponownie uciskamy klatkę piersiową 30 razy.
Czynności możemy przerwać tylko w dwóch przypadkach: kiedy poszkodowany odzyskał przytomność lub gdy pacjenta przejmują od nas ratownicy medyczni, których wcześniej wezwaliśmy.
Upadek z wysokości
Jeśli jesteśmy świadkami upadku z niewielkiej wysokości i stłuczenia części ciała poszkodowanego (najczęściej jest to głowa oraz ręka lub noga), pomóc nam może podręczny zestaw medyczny lub apteczka samochodowa. Warto także zaufać swojej kreatywności i wykorzystać wszystkie rzeczy, które posiadamy naokoło.
Pierwszą czynnością, którą musimy wykonać, jest sprawdzenie świadomości poszkodowanego. Jeśli jest on przytomny, przystępujemy do opatrzenia poszczególnych ran. Jeśli są to rany krwawiące, przykładamy na nie jałowy opatrunek, który znajdziemy w apteczce i obwiązujemy go bandażem. Jeśli posiadamy przy sobie wodę utlenioną, możemy ranę wcześniej zdezynfekować. W przytrzymaniu opatrunku na głowie pomóc nam może codofix. Jest to opaska (siatka) na głowę przeznaczona specjalnie do tego celu. Do usztywnienia kończyny górnej używamy chusty trójkątnej. Przykładamy rękę do klatki piersiowej i owijamy rękę chustą zahaczając o szyję. Taką stabilizację można wykonać także wykorzystując ubranie np. koszulę. Przykładamy rękę do ciała, a następnie podwijamy cześć ubrania przyczepiając agrafką. Umożliwia to mocną stabilizację kończyny. Po przeprowadzeniu wszystkich czynności wzywamy pomoc medyczną. Pamiętajmy, zanim zaczniemy opatrywać rany, załóżmy jednorazowe rękawiczki! Bezpieczeństwo ratownika jest najważniejsze.
Wypadek komunikacyjny
Jeśli jesteśmy świadkami lub uczestnikami wypadku komunikacyjnego i jesteśmy w stanie udzielić pomocy, pierwszą czynnością, którą powinniśmy wykonać, jest zabezpieczenie miejsca wypadku. Samochód należy zaparkować prostopadle do miejsca wypadku tak, aby był widoczny dla nadjeżdżających pojazdów. Niezwłocznie należy postawić trójkąt ostrzegawczy na drodze i włączyć światła awaryjne. Także w tym przypadku powinniśmy myśleć o własnym bezpieczeństwie. Zanim zaczniemy udzielać pomocy, powinniśmy założyć rękawiczki oraz kamizelkę odblaskową.
Na początku sprawdzamy, ilu jest poszkodowanych i w jakim są stanie, wyłączamy silnik uszkodzonego samochodu oraz zaciągamy hamulec ręczny. Jeśli w samochodzie znajduje się osoba nieprzytomna, która nie oddycha, należy wyciągnąć ją z pojazdu pamiętając, aby przez cały czas usztywniać głowę i kręgosłup. W tym celu jedną rękę przekładamy pod pachą poszkodowanego i dłonią chwytamy za żuchwę. Jednoczenie ciało poszkodowanego opieramy na swojej klatce piersiowej. Drugą ręką chwytamy za rękę poszkodowanego i wyciągamy delikatnie jego ciało. Sprawdzamy oddech i stabilizujemy głowę poszkodowanego swoimi kolanami. Zabezpiecza to przed ewentualnymi uszkodzeniami kręgosłupa, gdyby poszkodowany nagle się obudził. W tym czasie dzwonimy po pomoc medyczną. Pamiętajmy, że musimy dokładnie określić miejsce, w którym się znajdujemy, co się stało, ile osób jest poszkodowanych, w jakim są stanie. Dzięki temu na miejsce zostanie wysłany odpowiedni zespół i odpowiedni sprzęt. Dyspozytor może wydać jakieś dyspozycje, do których musimy się bezwzględnie dostosować.
Kilka prostych zasad
Wypadek komunikacyjny jest szczególnym zdarzeniem. Może się bowiem zdarzyć, że poszkodowanych jest znacznie więcej. Musimy wówczas sprawdzić, kto z nich jest najciężej ranny i dobrze oszacować sytuację. Warto także zaangażować do pomocy konkretne osoby, przechodniów, przejezdnych czy gapiów. Większy efekt uzyskamy, kiedy będziemy wydawali polecenia konkretnym osobom i będziemy ich wskazywać palcem.
Kolejną zasadą i w tym wypadku jest bezpieczeństwo osoby udzielającej pomocy. Najgorszy ratownik, to poszkodowany ratownik. Zawsze zakładajmy więc rękawiczki jednorazowe i stosujmy wszelkie możliwe ochrony. Zabezpieczmy także odpowiednio miejsce wypadku.
Wśród wielu osób pokutuje przeświadczenie, że skoro nie przeszli odpowiedniego kursu, nie powinni udzielać pomocy. Każda pomoc jest potrzebna. Nawet wezwanie karetki jest pomocą. Nie pozostawajmy obojętni wobec sytuacji, które nas spotykają. Nauczmy się podstawowych zasad i bądźmy przygotowani na tego typu zdarzenia. To od nas może zależeć czyjeś życie!
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze