Jak zostać geniuszem?
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuWykorzystujemy tylko kilka procent naszego potencjału, znaczna część mózgu dosłownie "leży odłogiem". Czy tkwią w nas zdolności, o których, jak mówi poeta, nie śniło się filozofom? Może gdybyśmy uruchomili kolejne kilka procent, moglibyśmy się szybciej uczyć? To fundamentalna dla rozwoju człowieka kwestia: jak spowodować, byśmy efektywnie zdobywali wiedzę i rozwijali swoje zdolności? Czy jest to możliwe?
Umysł ludzki wciąż stanowi tajemnicę. To fenomenalne narzędzie, bardziej skomplikowane niż najdoskonalsze komputery, pozwala nam przeprowadzać operacje matematyczne, pisać poezję, snuć refleksje religijne, kochać, gniewać się i nienawidzić. Paradoks polega na tym, że wykorzystujemy tylko kilka procent naszego potencjału (niektórzy twierdzą, że ułamek procenta), natomiast znaczna część mózgu dosłownie "leży odłogiem".
Czy tkwią w nas zdolności, o których, jak mówi poeta, nie śniło się filozofom? Może gdybyśmy uruchomili kolejne kilka procent, moglibyśmy się szybciej uczyć? To fundamentalna dla rozwoju człowieka kwestia: jak spowodować, byśmy efektywnie zdobywali wiedzę i rozwijali swoje zdolności? Czy jest to możliwe?
Okazuje się, że tak. A wszystko dzięki dodatkowym bodźcom, którymi możemy stymulować pracę naszego mózgu. Naukowcy z Northwestern University, m.in. Ken Paller, dyrektor Cognitive Neuroscience Program, przeprowadzili eksperyment na 12 losowo wybranych osobach, którym polecono zapamiętać 50 zdjęć ułożonych w specyficznych konfiguracjach. Kiedy uczestnicy badań oglądali fotografie, puszczano im określone dźwięki, np. wizerunkowi kota towarzyszyło miauczenie. Później autorzy badań proponowali uczestnikom 60 – 80 minutową drzemkę, w trakcie której puszczano dźwięki odpowiadające 25 obrazom, wcześniej pojawiającym się na ekranie komputera. Wynik był jednoznaczny: ci, którzy słuchali dźwięków, po przebudzeniu sprawniej umieszczali zdjęcia we właściwych pozycjach. Co ciekawe, nie mieli przy tym świadomości, że we śnie puszczano im jakąkolwiek muzykę.
Ciekawe wyniki zaprezentowali również naukowcy z Netherlands Institute for Neuroscience. Ysbrand Van der Werf i jego koledzy przeprowadzili następujący eksperyment: poprosili grupę badanych ludzi, by zapamiętali kilkanaście obrazów przedstawiających charakterystyczny układ palców u rąk (pokazywano je na filmie). Szybciej uczyły się te osoby, które przed testem kontrolnym spały około 12 godzin.
Zjawisko to wytłumaczyć mogą specjaliści od mózgu. Otóż w trakcie medytacji lub płytkiego snu nasz mózg generuje fale alfa, czyli fale o częstotliwości 8–13 Hz i napięciu 50–150 mV. Różnią się one od fal beta, generowanych w chwili, kiedy jesteśmy świadomi – wtedy ich potencjał jest najmniejszy, bo wynosi 10–16 mV. W przypadku fal delta, związanych z głębokim snem, mamy do czynienia z największą wartością, bo 100–200 mV. Im większe napięcie, tym szybciej impulsy płyną przez nasze neurony, a więc szybciej pracuje nasz mózg. Idealnym rozwiązaniem byłoby wykorzystanie fal delta, ale nie wiemy jeszcze, jak uczyć się w fazie głębokiego snu. Pozostają nam więc fale alfa, generowane wtedy, gdy jesteśmy rozluźnieni, medytujmy, odpoczywamy albo znajdujemy się w fazie płytkiego snu. Wtedy nasz mózg funkcjonuje najsprawniej i najszybciej się uczy. Twierdzi się przy tym, że adepci buddyzmu, regularnie praktykujący medytację, po kilkunastu latach praktyki mają poszerzone zdolności postrzegania.
Jeśli nasz mózg jest wspomagany muzyką, efekty zapamiętywania mogą być wyjątkowe. Trenerzy odpowiedzialni za szybkie uczenie się i skuteczne zapamiętywanie informacji proponują nawet konkretną muzykę (tzw. muzykę superlearning). Jest to muzyka poważna, najlepiej barokowa (np. Koncert brandenburski J. S. Bacha), bo jej częstotliwość odpowiada rytmicznej pracy serca i działa uspokajająco na organizm. Taki mechanizm wykorzystują urządzenia do nauki języków obcych, które serwują nam informacje wyświetlane na ekranie wbudowanym w okulary. Aby uczenie się było skuteczniejsze, w głośniczkach leci spokojna muzyka. Jeśli więc chcemy skutecznie się uczyć, włączmy sobie ulubioną mp3, pooddychajmy spokojnie i wyobraźmy sobie, że siedzimy na plaży, opalamy się i pijemy drinki.
Pozytywny wpływ muzyki klasycznej zaobserwowano nie tylko w przypadku ludzi. Podobno rośliny rozwijają się znacznie szybciej, kiedy puszcza im się muzykę Mozarta lub Beethovena. Z kolei odwrotny efekt możemy zaobserwować w przypadku muzyki heavymetalowej. Na przeróżnych filmikach, publikowanych w internecie, widać wściekłe zwierzęta (papugi i psy) podrygujące w rytm death lub trash metalu. Szczerze mówiąc, nie wyglądają na zadowolone.
Taką wiedzę o naszym mózgu możemy skutecznie wykorzystywać, planując przyszłość naszych dzieci. Kobieta w ciąży powinna wyjechać do kraju, w którym ludzie posługują się atrakcyjnym (np. pod względem biznesowym) językiem. Specjaliści od rozwoju prenatalnego dziecka twierdzą, że będąc w brzuchu mały człowiek przyswaja dochodzące do niego dźwięki i dzięki temu, po narodzinach, będzie miał znacznie większą umiejętność posługiwania się obcą mową. I nie ma znaczenia, czy będzie to język polski, angielski, niemiecki czy chiński. Dziecko chłonie wszystko z jednakową intensywnością. Nie powinniśmy się temu dziwić, skoro niektórzy badacze uważają, że dziecko ma iloraz inteligencji kilkakrotnie wyższy niż u człowieka dorosłego i potrafi znacznie szybciej się uczyć. Pamiętajmy, że reakcja na dźwięk pojawia się już w 6 tygodniu życia płodowego, a więc warto nienarodzonemu bobasowi puścić symfonię Beethovena.
O gustach nie powinno się dyskutować, bo przecież nie wszyscy lubią muzykę poważną. Ale nie chodzi o ty, by puszczać ją na cały regulator, tylko delikatnie – tak, by tworzyła tło dla naszych codziennych czynności. Może zauważymy wtedy, że jesteśmy mniej nerwowi albo, że dokładniej pamiętamy zawartość programu informacyjnego po kilku dniach od jego obejrzenia w telewizji? A może polepszą się nasze wyniki w pracy lub szkole? Na pewno warto spróbować, bo przecież nic nie ryzykujemy.
Źródło: www.scientificamerican.com („Multimedia Memory Boost”).
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze