Nikt nie wie, że jestem biedna

Z czym nam się kojarzy bieda? Wielodzietne rodziny, samotne matki, chorzy staruszkowie, mieszkańcy byłych PGR-ów. Ale jest i bieda młodych wykształconych z dużych miast. Kryzys podobno się skończył, a coraz więcej ludzi z grozą zauważa, że nie stać ich na ratę kredytu zaciągniętego w lepszych czasach. I taki biedak, biegający po Warszawie w garniturze i z laptopem, czuje się czasem gorzej niż schorowany staruszek ze wsi.
Joanna Szwechłowicz

Z czym nam się kojarzy bieda? Wielodzietne rodziny, samotne matki, chorzy staruszkowie, mieszkańcy byłych PGR-ów. Ale jest i bieda młodych wykształconych z dużych miast. Kryzys podobno się skończył, a coraz więcej ludzi z grozą zauważa, że nie stać ich na ratę kredytu zaciągniętego w lepszych czasach. I taki biedak, biegający po Warszawie w garniturze i z laptopem, czuje się czasem gorzej niż schorowany staruszek ze wsi.

- Mam apartament (co prawda tylko pięćdziesiąt metrów, więc to określenie jest trochę naciągane), samochód, wypasiony sprzęt w domu. A to wszystko na kredyt. - mówi Ania z Warszawy, trzydziestoletnia pracownica towarzystwa ubezpieczeniowego.

– Ktoś może powiedzieć: głupia byłaś, po co kupowałaś rzeczy, na które cię nie stać? Ale wszyscy kupowali, bank dał mi kredyt mieszkaniowy praktycznie od ręki. Taka byłam z siebie zadowolona, kiedy powiedzieli mi, że mam zdolność kredytową na pięćset tysięcy. Teraz się zastanawiam, jak u licha oni to wyliczyli? I dlaczego sama nie pomyślałam, że może zamiast strzeżonego osiedla lepszy byłby starszy blok, gdzie mieszkania są o sto tysięcy tańsze? Przecież bank wiedział, że moje wynagrodzenie składa się z podstawy, czyli dwóch tysięcy i prowizji od wyników.

Jak mówi, trzy lata temu ta prowizja wynosiła nawet pięć tysięcy. Dzisiaj jest bliżej pięciu stów. Ludzie w kryzysie rezygnują z ubezpieczenia. Dlaczego popełniła taki błąd?

- Myślałam, że dobre czasy będą trwać zawsze. No i bank też chyba tak myślał. Albo ich to nie obchodziło: przecież kredyt to coś, co jest pierwsze na liście do płacenia, człowiek woli nie dojeść, a spłaca. Zawsze pierwszego robię przelew. Ostatnio zostało mi osiemset złotych na wszystkie inne wydatki, w tym ratę za samochód. Muszę przecież dojeżdżać z tego mojego prestiżowego osiedla pod lasem do pracy w centrum. Podsumowując: mam apartament i niezły samochód, a na śniadanie jem pasztet z Biedronki. No i oczywiście, jadę na debecie. Cały czas. Kartę debetową mam w tym samym banku, więc podwójnie na mnie zarabiają. A rata rośnie.

Poczucie, że jest się biednym, wynika także z niepewności. Mogą coś o tym powiedzieć pracujący na zlecenie, tak jak Karolina z Gdańska:

- W lanserskich serialach pracownicy agencji reklamowych to kolorowi ludzie w okularach o modnych oprawkach i z najlepszymi komórkami. Biegają po galeriach handlowych, a weekendy spędzają w SPA czy na paintballu. No i głupi ludzie się na to nabierają. Tak naprawdę konkurencja w marketingu jest niesamowita, trzeba się prosić nawet o bezpłatny staż. Ja od dwóch lat pracuję na zlecenie, wcześniej miałam praktyki i staż właśnie. Etat w firmie ma tylko szef. My wszyscy jesteśmy na permanentnym wylocie, co oczywiście nie wpływa jakoś super na atmosferę pracy. Razem z tych zleceń mam dwa tysiące. Na koncie w ZUS oczywiście zero. Nie, żebym liczyła na państwową emeryturę, ale mam już dwadzieścia osiem lat i czasami myślę, że fajnie byłoby mieć dziecko. A nie mam żadnego ubezpieczenia. Czuję się jak skończony nieudacznik: dwa kierunki studiów, razem sześć lat pracy, a nie wynika z tego nic. Na rachunki mi starcza, ale i tak czuję się biedna. Chciałabym wiedzieć, kiedy w Polsce będzie tak, że praca człowieka będzie szanowana?

Wojtek i Agata z miasteczka pod Wrocławiem zawsze planowali drobiazgowo wydatki. Oboje pracują, ale i tak ze strachem zauważyli, że przestaje im wystarczać na podstawowe potrzeby. Agata mówi:

- Jesteśmy oszczędni. Pracujemy ciężko, a ostatnio pieniądze zaczęły jakoś w magiczny sposób tracić wartość. Idę do sklepu i za tę samą stówę co pół roku temu robię o wiele skromniejsze zakupy. Podstawowe produkty, marki własne dyskontów, a i tak starcza nam na coraz mniej. Szukam jakiejś możliwości dorobienia, pytałam nawet szefa, czy nie mogłabym zostawać po godzinach i sprzątać w firmie. I co się okazało? Że już ktoś wcześniej wpadł na ten pomysł. Sprząta moja przełożona. Elegancka, zadbana babka. Byłam w szoku: jej też nie starcza do pierwszego? Może to kiepsko o mnie świadczy, ale jakoś raźniej się wtedy poczułam. Ale nie zmienia to faktu, że szukam dodatkowego zajęcia.

Mąż Agaty, Wojtek, pracuje na cały etat jako anglista w szkole:

- Inni nauczyciele uważają, że człowiek po filologii angielskiej to krezus. Parę godzin w szkole, a potem korepetycje do oporu. I w zasadzie tak było, ale uczniowie zaczynają mi się coraz bardziej wykruszać. Doszło do tego, że obniżyłem cenę za lekcję. Z trzydziestu złotych na dwadzieścia. A po maturach to chyba pójdę rowy kopać. Płacą podobnie, a przynajmniej człowiek jest na świeżym powietrzu. Na razie tej biedy po nas nie widać, ale to kwestia czasu. Jesteśmy z żoną tak zwaną pracującą biedotą, czyli ludźmi, którzy mają jakieś wykształcenie, starają się i ciężko pracują, a i tak ledwo utrzymują się na powierzchni. Jakiś czas temu czytałem o tym zjawisku. Było mnie wtedy jeszcze stać na gazety.

Wybrane dla Ciebie
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Diety cud nie działają. Działa…
Diety cud nie działają. Działa…
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇