Probiotyki na odporności
MAJA BOŁTRYK • dawno temuKiedy lekarze faszerują nas antybiotykami, które niszczą florę bakteryjną, a osłabiony organizm jest narażony na zakażenia, wato zastosować probiotyki. Skuteczna dobowa dawka powinna wynosić co najmniej miliard komórek bakterii kwasu mlekowego. Aby dostarczyć taką dawkę organizmowi, należałoby wypijać ok. 1 litra jogurtu dziennie. Żeby więc odbudować zniszczoną antybiotykami florę bakteryjną, warto sięgnąć po probiotyk w pastylkach.
Kiedy lekarze faszerują nas antybiotykami, które niszczą florę bakteryjną, a osłabiony organizm jest narażony na zakażenia, wato zastosować probiotyki.
Kiedyś uważano, że mikroorganizmy są dla człowieka niebezpieczne. To tylko część prawdy, mikroflora przewodu pokarmowego zawiera niepożądane bakterie, np. gnilne, jednak wraz z rozwojem nauki wyodrębniono również takie, które mają korzystny wpływ na organizm człowieka — probiotyki. To nic innego jak grupa składników, które zawierają żywe kultury bakterii fermentacji mlekowej. Są to szczepy różnych gatunków bakterii z rodzajów Lactobacillus i Bifidobacterium.
Skąd się biorą probiotyki?
Bakterie kwasu mlekowego znajdują się dosłownie wszędzie i towarzyszą człowiekowi od urodzenia. Są wykorzystywane do naturalnego ukwaszania żywności, bo mają zdolność fermentacji cukrów, w wyniku której powstaje kwas mlekowy. W mleku fermentują one laktozę, a w składnikach roślinnych glukozę i inne cukry. To dzięki tym bakteriom możemy zakwasić ogórki. Bakterie, które przypadkowo dostają się do mleka w trakcie dojenia krowy, ukwaszają go w temperaturze pokojowej już po kilkunastu godzinach. Są to jednak tzw. „dzikie” bakterie, obecne w żywności wytwarzanej w sposób domowy, ale raczej nie znajdziemy ich w takiej postaci w produktach na półkach sklepowych. W przemysłowej produkcji przetworów mlecznych: w jogurtach, kefirach, zsiadłym mleku, twarogach stosowane są specjalnie wyselekcjonowane "szlachetne" szczepy bakterii. Najpierw mleko jest pozbawiane bakterii przez pasteryzowanie, a następnie dodawane są „dobre” bakterie. Dla łatwego odróżnienia napojów tradycyjnych od napojów zawierających dodatkowe bakterie probiotyczne zaleca się, aby te ostatnie miały w nazwie przedrostek „bio" - „biojogurt" czy „biokefir". Mleko ukwaszone – „acidofilne" zawiera szczep Lactobacillus acidophilus. Skład mikroflory probiotycznej powinien być wyszczególniony na opakowaniach produktów.
Zbawienny wpływ na zdrowie
Dziś lekarze są zgodni, że jedzenie żywności zawierającej probiotyki ma zbawienny wpływ na zdrowie. Jogurty, kefiry, czy mleko acidofilne dostarczają dobre bakterie, które zasiedlają jelita, wpływają na poprawę składu mikroflory, hamują rozwój szczepów bakterii, które są szkodliwe dla organizmu, np. coli, czy salmonelli. Z jednej strony mogą pomóc powstrzymać biegunkę, albo przyspieszać pasaż jelitowy. Najnowsze badania pokazały też, że część probiotyków może mieć wpływ na hamowanie rozwoju bakterii, która prowadzi do powstania choroby wrzodowej. Poza tym pożyteczne mikroorganizmy mogą łagodzić objawy nietolerancji laktozy oraz zmniejszają prawdopodobieństwo wystąpienia alergii. U kobiet pałeczki kwasu mlekowego wspomagają utrzymanie kwaśnego odczynu pochwy i zapobiegają stanom zapalnym. Dodatkowo probiotyki obniżają poziom cholesterolu.
Zwiększanie odporności
Kiedy przychodzi czas przeziębień i grypy warto wzmocnić organizm. Można to robić na różne sposoby. Na odporność dobrze wpływa odpowiednia dawka snu, ruch, zbilansowana dieta, relaks i probiotyki, które wspomagają system immunologiczny. Dzieje się tak, bo bakterie probiotyczne pokrywają kosmki jelitowe, tworząc warstwę ochronną, która uniemożliwia osiedlanie się bakterii chorobotwórczych. Finowie zbadali wpływ stosowania probiotyku Lactobacillus rhamnosus GG na odporność organizmu. Udowodniono, że zwiększa on odporność na infekcje dróg oddechowych. Poza tym produkują związki o charakterze antybiotycznym, takie jak: acidofilina, bakteriocyna, lactobacilina, laktalina, rusina.
Probiotyki po antybiotykach
Jeśli jednak nie udało się zapobiec infekcji i nie obyło się bez antybiotyków, to tym bardziej potrzebna będzie kuracja probiotyczna. Antybiotyki oprócz niszczenia drobnoustrojów chorobotwórczych, niszczą również naturalną bakteryjną florę przewodu pokarmowego. Może to prowadzić do grzybic. Lekarze coraz częściej przypisując antybiotyk, zalecają również przyjmowanie probiotyku. Dobrze działają szczepy drożdży Saccharomyces boulardii, nie zakwaszają przewodu pokarmowego, hamują za to działanie toksyn bakteryjnych, stymulują aktywność nabłonka jelitowego oraz pobudzają procesy immunologiczne. Warto zwrócić uwagę, żeby w czasie i po kuracji antybiotykowej nie zabrakło w diecie jogurtów i kefirów.
Skuteczna dobowa dawka probiotyku powinna wynosić co najmniej miliard komórek bakterii kwasu mlekowego. Aby dostarczyć taką dawkę organizmowi, należałoby wypijać ok. 1 litra jogurtu dziennie. To raczej trudne do wykonania. Żeby więc odbudować zniszczoną antybiotykami florę bakteryjną, warto sięgnąć po probiotyk w pastylkach.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze