Ja anorektyczka?
MAŁGORZATA GRUDZIŃSKA • dawno temuOd końca lat 50 obserwuje się stopniowy spadek wagi kobiet wybieranych Miss America i Miss Playboy. Na anoreksję cierpiała Joanna d’Arc. Dopiero w XIX wieku anoreksją zajęła się medycyna. Czy teraz choroba ta stała się prawdziwą epidemią?
Często uważa się, że jest to fanaberia zbuntowanych nastolatek. Media kładą nacisk na nasz wygląd: kult ciała, szczupłą sylwetkę. Osoba szczupła postrzegana jest jako perfekcyjna i mająca silną wolę. Wychudzone modelki przedstawiane są jako ideał kobiecości. Coraz więcej dziewcząt i kobiet zaczyna się z nimi porównywać i rozpoczyna ślepą gonitwę za zbyt chudą sylwetką.
Anoreksja nie jest postrzegana jako choroba. Jest to zwariowany przejaw własnej woli i uporu. Anorektyczki nie zdają sobie sprawy ze swojej chudości. Nawet kiedy dziewczyna wygląda jak szkielet, ciągle widzi u siebie zbyt grube uda.
Skąd się bierze anoreksja? Wpływają na to pewne cechy osobowości, takie jak: tendencja do perfekcjonizmu, niskie poczucie własnej wartości czy nadmierna koncentracja na osiągnięciach. Przyczyną również mogą być relacje panujące w rodzinie, rodzice nie potrafiący rozwiązywać swoich problemów. Gdy dziecko zostaje włączone w konflikt rodzinny, reakcją niektórych są zaburzenia łaknienia i trudności w sprecyzowaniu swoich celów życiowych. Również ciągłe porównywanie z innymi i wytykanie nieakceptowanych cech prowadzi do zaburzeń we własnej samoocenie i do jej zaniżania. Nierzadko też kobiety odchudzają się, aby bardziej podobać się mężczyznom, których gust został ukształtowany na magazynach z modą oraz filmach, i którzy często nie do końca zdają sobie sprawę, że u „normalnej” kobiety obwód bioder powinien przewyższać obwód talii. Dziewczyny uciekają od jedzenia ze stwierdzeniem „ja im jeszcze pokażę”. Taki zaburzony obraz własnego ciała jest powodem, dla którego anorektyczki nie szukają pomocy. A z czasem ich organizm staje się coraz bardziej wyniszczony i osłabiony. Towarzyszące ograniczaniu jedzenia i utracie wagi poczucie satysfakcji sprawia, że takie osoby nie są w stanie ocenić zagrożenia i nie mają motywacji do leczenia.
Jak pomóc? Kobiety z anoreksją wymagają terapii i to długiej. Sami terapeuci nie rzadko silnie przeżywają lęk o stan swojej pacjentki, głównie z powodu fizycznego wyniszczenia. My, najbliżsi osobie chorej powinniśmy przekonać ją do:
mówienia otwarcie o tym, co myśli i czuje,dbać o to, by czynności, które wykonuje sprawiały jej przyjemność i pamiętać, że nie tylko ostateczny wynik jest ważny,uświadomić, że przykre sytuacje nie zawsze można zmienić, ale zawsze można o nich porozmawiać,nauczyć ją rozwiązywać konflikty, a nie omijać je za wszelką cenę,pomóc jej w cieszeniu się swoją kobiecością i pamiętać, że jej atrybuty to nie tylko szczupła sylwetka i idealny wygląd,dać do zrozumienia, że powinna szanować i pielęgnować wypracowany przez nią system wartości i pamiętać, że wartości, priorytety i gusta innych ludzi nie muszą mieć dla niej decydującego znaczenia.
Pamiętajmy też, że, aby podobać się mężczyznom, wcale nie musimy nosić rozmiaru 36. Znakomita ich większość woli kobiety kształtne. Marilyn Monroe nosiła rozmiar 42 i do dziś jest symbolem seksu.
Nie dajmy się zwariować mediom posługującym się wychudzoną dziewczyną jako symbolem seksu, bo czy aby na pewno będąc dwa razy chudsze będziemy też dwa razy szczęśliwsze? Dlatego też proponuje zalecenia żywieniowe prof.dr hab. Stanisława Bergera, tzw: 6 ”U”:
Urozmaicenie
Umiarkowanie
Uregulowanie
Uprawianie (np. sportu)
Unikanie (m.in. papierosów)
Uśmiechnij się!Warto przeczytać:
1. „Gdy odchudzanie jest chorobą: anoreksja i bulimia”, red. Irena Namysłowska,
2. „Anoreksja i bulimia psychiczna. Rozumienie i leczenie zaburzeń odżywiania”, red. Barbara Józefik.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze