Czy jesteś FOMO?
MARTYNA KAMIŃSKA • dawno temuPowszechny dostęp do Internetu oraz cyfryzacja sprawiła, że możemy połączyć się z siecią niemal w każdym miejscu na świecie i tym samym sprawdzić, co słychać u naszych znajomych na Facebooku, lub odebrać pocztę. To, co pozornie miało ułatwić nam życie, okazało się również być naszym wrogiem.
Psychologowie coraz częściej mówią o uzależnieniu od korzystania z serwisów społecznościowych i informacji w nich zawartych. Zaburzenie to nazwano FOMO (z ang. fear of missing out), to nic innego jak strach przed opuszczeniem jakichś istotnych informacji, czy nie byciem na bieżąco zarówno z tym, co się dzieje na świecie jak i wśród naszych najbliższych znajomych. Wrażenie, że coś nas omija i istotne rzeczy dzieją się bez naszego udziału.
Osoby cierpiące na FOMO potrafią nawet kilkadziesiąt razy dziennie sprawdzać swoją skrzynkę pocztową, logować się na Facebooku lub innym serwisie społecznościowym. Nawet po wyłączeniu komputera wciąż to robią korzystając z tabletów lub telefonów komórkowych. Obsesyjnie też potrafią sprawdzać, czy nie przyszedł do nich żaden SMS.
Według osób zajmujących się tym zjawiskiem, najczęściej ofiarami FOMO padają osoby o niskiej samoocenie, dla których aktywne uczestniczenie w życiu wirtualnym działa jak terapia. Odpowiadają na niemal wszystkie zaproszenia wysłane im za pośrednictwem serwisów w nadziei, że staną się bardziej lubiane. Niesamowita ilość wrzuconych zdjęć, komentarzy czy linków ma zapewnić im akceptację społeczeństwa, a co za tym idzie – również siebie.
Jakie są pierwsze objawy FOMO? Jeśli ostatnią rzeczą, którą robisz przed snem i pierwszą zaraz po obudzeniu, jest sprawdzenie poczty, to możesz zacząć podejrzewać u siebie FOMO. Korzystasz z zaproszeń na imprezy, na które wcale nie masz ochoty tylko dlatego, by znajomi się od ciebie nie odwrócili? To też może być symptom. Jeśli za każdym razem, gdy gotujesz obiad, masz ochotę załadować zdjęcie potrawy do serwisu i potrzebujesz co najmniej 100 „lajków”, żeby uwierzyć, że jest smaczny, to z pewnością padłaś ofiarą FOMO.
W ekstremalnych przypadkach cierpiący na to zaburzenie zabierają ze sobą telefon nawet do łazienki, aby nie przegapić ważnego telefonu, gdy będą np. leżeć w wannie czy nakładać makijaż. Śpią z telefonem w zasięgu ręki – często nawet telefon ląduje w łóżku, aby w każdej chwili można było sprawdzić, czy nie wypadło się z obiegu.
Jak sobie z tym radzić? Stopniowo próbować odzwyczaić się od tych zdobyczy cywilizacji i czasem skorzystać z przycisku „OFF”. A ty, ile razy sprawdziłaś pocztę podczas czytania tego artykułu?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze