Nie kupuj trójek!
PATRYCJA • dawno temuPrzy okazji potraw z jajek Jamiego Oliviera wspominałam o kampanii społecznej nie kupuj trójek, którą poparło już wiele znanych osób: Robert Makłowicz, Stanisław Tym, John Porter i Anita Lipnicka, Katarzyna Skrzynecka, Kasia Kowalska, Reni Jusis.Temat ten jednak zasługuje co najmniej na osobny post.
"Obcięte dzioby, podcięte ścięgna. Przestrzeń 50×50 dla ośmiu kur. Zautomatyzowany proces karmienia i oczyszczania klatki. Kury tarzają się we własnych odchodach, nie mogą się prawie poruszać. Nie widzą w życiu światła słonecznego, a sztuczne oświetlenie budzi je co 1,5 godziny, przyspieszając naturalny cykl produkcji jajka. Kury otrzymują duże dawki antybiotyków i hormonów. Żyją o połowę krócej niż normalnie hodowane kury, umierają w męczarniach." - przeczytacie na stronie niekupuj3.pl. Tak właśnie żyją kury z chowu klatkowego. Ich jajka oznaczone są cyfrą "3".
Jeśli nie chcecie być współodpowiedzialni za taki los zwierząt, kupujcie jaja oznaczone cyfrą "1" - to chów wolnowybiegowy albo "0" - to chów ekologiczny. Takie kury mogą swobodnie spacerować na świeżym powietrzu, są oczywiście zdrowsze, a składane przez nie jaja nieporównywalnie smaczniejsze. Spróbujcie, a wybór stanie się dla Was oczywisty!
Takie jajka są droższe — w moim sklepie ekologicznym jajko kosztuję złotówkę. Są jednak zdrowsze (więcej na starość wydamy na leki, jeśli przez całe życie będziemy zajadać się mięsem i nabiałem pochodzącymi od zwierząt nafaszerowanych hormonami) i smakują o niebo lepiej. Możemy spojrzeć na to również w ten sposób — jajecznica z dwóch jaj, która kosztuje nas 2 złote plus bułka i odrobina masła to naprawdę niedrogie śniadanie! Nie musimy przecież jeść jaj codziennie — większość a nas i tak spożywa o wiele za dużo białka. Ja wychodzę z założenia — lepiej zjeść coś trochę rzadziej, ale za to dobrej jakości.
Pamiętajmy też o tym, że to również my — a nie tylko koszty hodowli - wpływamy na ceny! Im bardziej rozpowszechnimy zerówki, tym ich cena będzie przystępniejsza. Dajcie sprzedawcom odczuć, że jesteście świadomymi konsumentami i że istnieje zainteresowanie produktem — pytajcie w sklepach o zerówki i jedynki!
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze