Wspólnota małżeńska kontra intercyza
SYLWIA BEKIER • dawno temuStanęliście szczęśliwie na ślubnym kobiercu i ogłoszono całemu światu, że odtąd jesteście mężem i żoną, a więc co jest moje, to i twoje, a może niekoniecznie? Małżonkowie mają szerokie możliwości w kształtowaniu swojego ustroju majątkowego - od wspólności, poprzez stopniowe jej zawężanie, aż do rozdzielności. Zarówno rozdzielność, jak i wspólność mają swoje zalety i wady. Warto przyjrzeć się im bliżej.
Stanęliście szczęśliwie na ślubnym kobiercu i ogłoszono całemu światu, że odtąd jesteście mężem i żoną, a więc co jest moje, to i twoje, a może niekoniecznie?
Intercyza kojarzy ci się z nieufnością i skazywaniem związku z góry na przegraną? A może umowa majątkowa przyczyni się do większej stabilizacji i poczucia pewności? Małżonkowie mają szerokie możliwości w kształtowaniu swojego ustroju majątkowego, od wspólności, poprzez stopniowe jej zawężanie, aż do rozdzielności. Zarówno ustrój ustawowy, a więc wspólność majątkowa, jak też rozdzielność mają swoje zalety oraz wady i warto przyjrzeć się im bliżej.
Wspólność majątkowa odzwierciedla wszelkie idee jedności małżeńskiej i wspólnego rozporządzania majątkiem. Ma wiele zalet, jednak czy w każdej sytuacji jest to rozwiązanie najbardziej funkcjonalne i dające poczucie bezpieczeństwa? Trzeba pamiętać, że umowę majątkową można sporządzić nie tylko przed zawarciem małżeństwa, ale w każdym momencie jego trwania. Gdy sytuacja wymyka się spod kontroli, mąż prowadzi hulaszczy tryb życia i ściąga na ciebie komornika, zawsze możesz sporządzić umowę wprowadzającą zawężoną wspólność lub rozdzielność, a w razie braku zgody męża, możesz zwrócić się o to do sądu.
Czy wspólność oznacza, że wszystkie dobra wchodzące w skład majątku męża i żony stają się wspólne?
Nie. We wspólności istnieją zawsze trzy masy majątkowe — jedna wspólna oraz dwie odrębne, należące wyłącznie do męża/żony. Wspólnością objęte są te składniki majątku, które małżonkowie nabyli już po zawarciu małżeństwa i które nie zaliczają się jednocześnie do kategorii dóbr wchodzących do odrębnych majątków.
Pewne kategorie majątkowe nigdy nie zostają objęte wspólnością. Majątek nabyty w drodze dziedziczenia, zapisu i darowizny zawsze staje się odrębnym majątkiem tego z małżonków, które zostało obdarowane. Jednak dalsze losy spadku czy darowizny nie są już tak oczywiste.
Mariola (28 lat, Wałbrzych):
— W spadku po zmarłej babci otrzymałam duże trzypokojowe mieszkanie w Warszawie. Prawnie stało się ono moją własnością na kilka lat przed zawarciem małżeństwa z Mariuszem. Obecnie planujemy z mężem sprzedaż mieszkania i rozpoczęcie budowy własnego domu. Czy w tej sytuacji pieniądze uzyskane ze sprzedaży staną się wspólne? Jakie będą moje prawa do wybudowanego wspólne domu?
Odziedziczone przez Mariolę mieszkanie weszło do jej majątku osobistego, niepodlegającego wspólności. Suma pieniędzy uzyskana ze sprzedaży również pozostanie jej wyłączną własnością, mąż nie będzie miał do niej żadnych praw. Wszystko, co uzyskujemy w zamian za dobro z osobistego majątku, wraca do naszego, a nie wspólnego majątku.
Co się stanie, gdy Mariola wspólnie z mężem wybudują dom? Gdy pełen wydatek poniesie Mariola, wówczas sytuacja będzie jasna, dom stanie się jej wyłączną własnością, sprawa skomplikuje się, jeśli małżonkowie oboje będą finansować budowę, część pieniędzy będzie uzyskana z majątków osobistych a część ze wspólnego (np. dochodów z pracy zarobkowej). Przepisy nie rozstrzygają tej sytuacji jednoznacznie. Według jednego z poglądów, dane dobro, w tym przypadku dom, zaliczyć należy do majątku osobistego tego ze współmałżonków, od którego pochodziła przeważająca część wydatku, według innej interpretacji, dom wchodziłby do majątku wspólnego, a osoba, która poniosła koszta z majątku osobistego ma w razie rozwodu roszczenie o zwrot wydatku. W takiej sytuacji kwestię rozstrzygnie sąd.
Jakie inne dobra majątkowe zaliczane są do majątków osobistych małżonków?
Wyczerpujące wyliczenie zawarte zostało w art. 33 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Główne kategorie, poza dziedziczeniem, zapisem i darowizną to:
przedmioty majątkowe nabyte przed zawarciem małżeństwa,prawa autorskie i pokrewne (ale dochody uzyskane z rozporządzaniem prawem — np. publikacji — wchodzą już do majątku wspólnego),przedmioty majątkowe uzyskane jako nagroda za osobiste osiągnięcia jednego z małżonków — np. w amatorskich zawodach sportowych,przedmioty majątkowe służące do zaspokajania wyłącznie osobistych potrzeb jednego z małżonków, chyba że wartość tych przedmiotów stanowi znaczną część wspólnego majątku, należy uznać je za składniki majątku wspólnego.
W sytuacji, gdy mąż nałogowo kupuje gadżety, sprzęty elektroniczne lub inne hobbystyczne akcesoria, co do zasady, przedmioty te nie podlegają podziałowi, o ile służą do zaspokajania jego własnych potrzeb (wspólny telewizor czy sprzęt audio z całą pewnością należą do wspólności) i nie stanowią znaczącej części całego majątku.
Wspólność majątkowa, przy szeregu zalet, ma jedną podstawową wadę: w razie długów zaciągniętych przez jednego z małżonków, wierzyciel może „zająć” pewne składniki majątku wspólnego, m.in.: dochody z pracy zarobkowej dłużnika. Jeśli dług zaciągnięty został za zgodą współmałżonka, wierzyciel zająć może cały wspólny majątek.
Kasia (38 lat, Warszawa):
— Jestem mężatką od 14 lat, do niedawna wiodło nam się z mężem całkiem nieźle, oboje mieliśmy dobrze płatną pracę, duże mieszkanie, które już spłaciliśmy. Dwa lata temu mąż niespodziewanie stracił pracę. Gdy poszukiwania nowej posady nie przyniosły rezultatu, Andrzej załamał się zupełnie, zaczął więcej pić, umawiać się z podejrzanymi kolegami, zdarzało się, że znikał na kilka dni. Po jakimś czasie zorientowałam się, że ze wspólnego konta znikło większość naszych oszczędności, niedługo potem do drzwi zapukał komornik. Andrzej narobił długów grając na wyścigach, w kasynach, pożyczając pieniądze na wysoki procent od znajomych. Obecnie to ja i nasze dzieci ponosimy konsekwencje hulaszczego trybu życia męża. Mieszkanie musieliśmy sprzedać by spłacić długi. Kupiliśmy dużo mniejsze, w gorszym standardzie.
Co można zrobić w takiej i podobnych sytuacjach?
Prawo przewiduje możliwość wprowadzenia ustroju przymusowego (którym zawsze jest rozdzielność) na żądanie jednego z małżonków, ale tylko z ważnych powodów. Przede wszystkim gdy tylko zorientujesz się, że mąż trwoni wspólne pieniądze, zaciąga długi, co zagraża bytowi rodziny, możesz zwrócić się do sądu z powództwem cywilnym o ustanowienie ustroju przymusowego. Musisz pamiętać by twoja argumentacja była dla sądu dostatecznie przekonująca.
Iwona (35 lat, Toruń):
— Problem w moim małżeństwie polega na tym, że mój mąż panicznie boi się wszelkich kredytów i nie wyraża na nie zgody. Ja zarabiam bardzo dobrze, on nieco gorzej. Chciałabym, byśmy wzięli kredyt na kupno większego mieszkania. Niestety tak duża kwota pożyczki wymaga zgody współmałżonka.
W tej sytuacji Iwona ma związane ręce, jedynym rozwiązaniem wydaje się namówić męża na ewentualny kredyt. W takich przypadkach bardzo wygodna okazuje się być rozdzielność majątkowa. Z prawnego punktu widzenia to najprostszy ustrój majątkowy. Wszystko, co nabędziecie jako małżeństwo staje się bądź odrębną własnością każdego z was, bądź własnością w części ułamkowej. Ustrój ten najlepiej sprawdza się w przypadku par, które uzyskują podobne dochody i żadne z małżonków nie czuje się pokrzywdzone. Warto pamiętać, że nawet przy rozdzielności każde z małżonków jest zobowiązane do zaspokajania potrzeb rodziny proporcjonalnie do swoich możliwości finansowych.
Jaka jest zaleta rozdzielności?
Żadna czynność prawna nie wymaga zgody męża czy żony, można decydować w pełni samodzielnie, również w razie długów — wierzyciel może dochodzić roszczeń jedynie z majątku tego z małżonków, który dług zaciągnął.
Uważasz, że rozdzielność stawia kobietę w gorszej sytuacji, skazując na mniejsze środki do życia? Od kilku lat w polskim prawie funkcjonuje zupełnie nowy ustrój majątkowy: rozdzielność z wyrównaniem dorobków.
Istotą tego ustroju jest możliwość samodzielnego rozporządzania swoim majątkiem w czasie trwania małżeństwa, ze wszystkimi tego konsekwencjami, także odpowiedzialnością za długi. Różni się on od klasycznej rozdzielności tym, że w momencie rozwodu sąd bada, o ile które z małżonków się wzbogaciło w czasie trwania małżeństwa/obowiązywania umowy majątkowej. Zgromadzone w tym czasie majątki porównuje się, a następnie zrównuje, a więc jeśli to mąż zgromadził więcej dóbr, będzie musiał oddać część z nich żonie, tak by ich „małżeński dorobek” był równy.
Jedyną wadą rozdzielności z wyrównaniem dorobków jest brak kontroli nad dyspozycjami majątkowymi małżonków w czasie obowiązywania umowy majątkowej. Teoretycznie więc mąż mógłby w czasie trwania małżeństwa rozdysponować majątek poprzez darowizny i w ten sposób uniknąć „równania” z byłą już żoną.
Pamiętaj też, że spisując umowę majątkową z przyszłym lub obecnym mężem (zawsze w formie aktu notarialnego) nie musicie decydować się na rozdzielność. Możecie sami ustalić, które składniki majątku wspólnego uczynicie odrębnymi. Możecie zawężać waszą wspólność, aż do momentu, w którym stanie się ona pełną rozdzielnością lub też ją rozszerzyć i zdecydować, że np. dobra uzyskane przed ślubem również będą wspólne.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze