To chyba rzadko spotykane u kobiet, ale nie przepadam za makijażem. Pomadka jest jednym z nielicznych przedstawicieli kolorówki na mojej półce. Przyznam, że jeżeli już jakaś przyciągnie moją uwagę, nie potrafię sobie wyperswadować zakupu. Tym razem zainteresowała mnie pomadka Sensique Volume & Shine, której kolory dość kusząco prezentowały się w Drogerii Natura.
Wśród palety wypatrzyłam ciekawy odcień brudnego różu, jednak w zaaferowaniu nie zwróciłam uwagi na to, że ktoś pomieszał odcienie, wskutek czego zza interesującego testera wyciągnęłam zupełnie inny kolor (o czym przekonałam się dopiero w domu). Opakowanie w sklepie prezentowało się całkiem nieźle - szkoda tylko, że pękło już po pierwszym wrzuceniu go do torebki. Poza tym górna część oprawy nie przylega ściśle do dolnej - ciężko więc przewidzieć, czy pomadka wrzucona do kieszeni, bądź torebki nie otworzy się bez naszej wiedzy.
Odcień, który posiadam jest dość naturalnym połączeniem beżu z pomarańczem. Zawiera niewielkie drobinki, niewyczuwalne na ustach. Zapach pomadki to spory plus - jest owocowy - coś z pogranicza mango i papai, smaku nie wyczułam. Pomadka nie jest twarda, ani zbyt miękka - łatwo ją rozprowadzić. Kolor jest transparentny, z perłowym połyskiem, który wyglądałby pewnie całkiem nieźle, gdyby sama struktura pomadki prezentowała się na ustach miękko, gładko, a kolor trzymał się skóry równomierną taflą. Tymczasem pomadka w żaden sposób nie wygładza ust i nie kryje nierówności - każdy mankament, każda zmarszczka jest dokładnie widoczna, wystarczy zaś rozciągnąć usta w uśmiechu, by zobaczyć, że kolor zebrał się w załamaniach.
Nie jest to kosmetyk z kategorii tych, które można nakładać wprawną ręką bez asysty lusterka. Po prostu ciężko jest przewidzieć, czy pomadka nie pozostawiła grudek, lub kolor nie uciekł w zagłębienia. O ile efekt uzyskany za jej pomocą potrafi prezentować się całkiem dobrze z odległość metra, o tyle z bliska przytłacza swą przeciętnością. Kolor dość szybko traci na intensywności, połysk zostaje nieco dłużej. Tłusta konsystencja odżywia nieco skórę, ale nie daje odpowiedniego nawilżenia - w przypadku ust skłonnych do przesuszeń lepiej nałożyć dobry balsam pod pomadkę.
Jest to przeciętna pomadka o cenie skłaniającej do wypróbowania i jakości, która zniechęca do dłuższego stosowania. Nie przekonałaby zwolenniczki błyszczyków do uroku pomadek, wśród których można przecież znaleźć wiele kosmetycznych perełek. Niestety, Volume & Shine do nich nie należy.
Producent | Sensique |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Szminki w sztyfcie |
Przybliżona cena | 4.00 PLN |