Kupiłam ten błyszczyk, bo zaciekawił mnie jego mieniący się kolor, który wyglądał w katalogu bardzo naturalnie, a o taki efekt właśnie mi chodziło. I nie myliłam się. W przypadku tego błyszczyka katalog nie kłamie z kolorem, moim zdaniem.
Błyszczyk zamknięty w szczelnym, zgrabnym, plastikowym opakowaniu - takim jak wszystkie błyszczyki z Avonu. Dostępny w dwóch odcieniach: Range of rose (różowy) i Natural Flux (moim zdaniem to jasny pomarańcz). Ja mam kolor różowy, który na ustach prezentuje się bardzo naturalnie. Jego sekretem jest moc maleńkich drobinek, które ślicznie i bardzo delikatnie mienią się na ustach. Wielbicielkom mocnego makijażu odradzam kupno tego błyszczyka. Zaznaczam, że produkt nie ma żadnego ordynarnego brokatu, po prostu ładnie odbija światło.
Błyszczyk jak za tą cenę trzyma się dość długo, pachnie i smakuje jak cukierki "Irys" - tak słodkawo, ale mnie to odpowiada. Ma bardzo dobrą konsystencję - nie klei się i nie spływa z ust. Działa nawilżająco, nie wysusza ust.
Nadaje się i na dzień i na wieczór. Ważną informacją jest też to, że nie posiada okropnego pędzelka, z którego po tygodniu robi się miotła, tylko ma klasyczną, ściętą gąbeczkę, co działa na plus!
W promocji można go nabyć w za 13 – 18 zł i warto, bo jest naprawdę bardzo przyjemny w użytkowaniu, taki optymistyczny.
Pojemność to 6ml.
Polecam!
Producent | Avon |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Błyszczyki |
Przybliżona cena | 26.00 PLN |