W Polsce pojawiły się nowe wersje popularnych balsamów i błyszczyków Smackers, wśród nich płynne, bezbarwne błyszczyki o smakach Coli i Fanty.
Opakowanie jest zwyczajne, plastikowe, częściowo przezroczyste – dzięki temu nietrudno sprawdzić, ile ubyło specyfiku. Gąbeczka do nakładania jest w sam raz, łatwo nią rozprowadzić błyszczyk na ustach. I to tyle plusów, dalej jest gorzej.
Po pierwsze, smak. Sądziłam, że co jak co, ale wiśniową colę czy którąś wersję Fanty łatwiej jest odwzorować niż prawdziwe owoce. A gdzie tam. Smak to głównie chemiczna słodycz, a zapach jest nie tyle wiśni i coli, co czegoś pomiędzy anyżkiem i migdałami. Jak ktoś lubi takie zapachy, to czemu nie, ale nie tego się oczekuje.
Kolejna sprawa to funkcjonalność. Błyszczyk nie daje, jak wiadomo, koloru, więc usta wyglądają na wilgotne – a w przypadku przedawkowania błyszczyka, na tłuste. Po raz kolejny – ten look może i ma swoje fanki, ale ja uważam go za nietrafiony. Błyszczyk nie współpracuje ze szminką, maże się na ustach i trzeba zetrzeć z nich wszystko.
Ostatnia cecha, moim zdaniem dyskwalifikująca ten produkt w miesiącach innych niż letnie – całkowity brak ochrony dla ust. Nie mieszkamy za kołem podbiegunowym, ale mimo wszystko, więcej jest miesięcy, kiedy wiatr wieje i jest chłodno, a wtedy przydaje się takie specyfik do ust, który ochroni je i nie pozwoli spierzchnąć. Błyszczyk Liquid LipSmacker nie tylko nie pomoże na spierzchnięcia, ale nawet może je spowodować – o ile będzie go używać osoba przepadająca za słodkościami.
Podsumowując – nie może być to jedyny produkt, jaki stosujemy do pielęgnacji ust. Ale jako jeden z wielu, mający dostarczyć przyjemnych wrażeń zapachowo-smakowych, dla młodej dziewczyny, dlaczego nie.
Błyszczyki kupisz w sklepach Smyk, w warszawskich drogeriach Forte Farma (ul. Świętokrzyska 9,), Blue Drogeria (ul. Grójecka 95 i Al. Ken 93) i KLEKS (ul. Radarowa 4B).
Producent | Bonne Bell |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Błyszczyki |
Przybliżona cena | 14.00 PLN |