Wypróbowałam już kurację do dłoni z tej serii, a że efekty mnie zadowoliły, postanowiłam skusić się także na kurację do stóp, tym bardziej, że po zimie moje stopy zdecydowanie potrzebowały regeneracji.
Cytując producenta: „ Maska przeznaczona do pielęgnacji suchej i szorstkiej skóry stóp, ze skłonnością do pękania pięt. Intensywnie odżywia, zmiękcza, oczyszcza, działa profilaktycznie przeciwzapalnie i przeciwgrzybicznie, odświeża”. Składniki aktywne maski to: olejek lawendowy, olejek z drzewa herbacianego, olej z ogórecznika, alantoina, D- Panthenol, witamina E oraz gliceryna.
W opakowaniu znajdziemy 50 ml tubkę z kremem oraz białe, bawełniane skarpetki. Skarpetki możemy oczywiście zastąpić innymi, ale te świetnie się sprawdzają, skóra w nich oddycha i prawie nie czuć, że ma się je na stopach.
Jeśli chodzi o zapach produktu, to bardzo wyraźnie czuć w nim kamforę. Niektórym może to przeszkadzać, dla mnie jest miłym powrotem w lata dzieciństwa.
Maskę należy wieczorem wmasować w stopy, założyć skarpetki i… rano cieszyć się wygładzoną, zregenerowaną i miękką skórą stóp. Kolejne użycia tylko wzmagają i podtrzymują ten efekt. W moim przypadku krem nie tylko świetnie podziałał na stopy, ale także na paznokcie, które ostatnimi czasy lekko „zmarniały” a teraz są wyraźnie mocniejsze i po prostu ładniejsze. Bardzo dobre działanie tej kuracji potwierdza także moja mama, dlatego myślę, że w czystym sumieniem mogę polecić ją każdemu.
Producent | Paloma |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Stopy |
Przybliżona cena | 16.00 PLN |