Postanowiłam wybrać się na zakupy po nowy balsam do ciała, a z racji tego, iż niedługo skończą się wakacje - postanowiłam kupić coś o zapachu, który będzie mi przypominał te niekoniecznie słoneczne dwa miesiące. Wśród całej masy najróżniejszych preparatów do pielęgnacji ciała, w oczy rzucił mi się mus firmy Farmona. Kosmetyk z serii Tutti Frutti zawiera fitoendorfiny - tak zwane cząsteczki szczęścia. Dodatkowo zniewolił mnie jego cudowny zapach brzoskwiń i mango.
Swoją "znajomość" rozpoczęliśmy tego samego wieczora. Otulona ręcznikiem po kąpieli, zaczęłam smarować ciało owym "musem", który musu zupełnie nie przypomina. Jest to zwykły krem. Znów uderzył mnie cudowny i przede wszystkim wakacyjny zapach egzotycznych owoców, który sprawił, że aplikacja jest niebywałą przyjemnością. Konsystencja jest dość gęsta, szybko się wchłania i rzeczywiście nawilża i odżywia, według zapewnień producenta. Nie mogę jednak odczuć efektu ujędrniania, być może pojawi się z czasem. Zapach utrzymuje się naprawdę długo po wyschnięciu.
Pojemność to 300 ml.
Czyli wniosek jest jeden - mogę gorąco polecić wszystkim wielbicielkom lata, zapachu egzotycznych owoców i pięknie nawilżonej i odżywionej skóry.
Producent | Farmona |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 15.00 PLN |