Od kilku lat obsesyjnie wręcz chronię skórę przed słońcem. Nie znaczy to oczywiście, iż na czas letnich miesięcy zamykam się w domu - absolutnie nie. Uwielbiam słoneczne, ciepłe dni i aktywny wypoczynek, ale moja nadwrażliwa na słońce skóra wymaga solidnej ochrony. Kiedy skończył się mój ulubiony spray do opalania, akurat przebywałam na wakacjach w miejscu, gdzie kupno czegokolwiek z nieco wyższej półki (chodzi mi o zakup aptecznego środka do opalania) graniczyło z cudem. Po długich poszukiwaniach, z braku innych możliwości, kupiłam w końcu emulsję Lierene Family SPF 50+.
Opakowanie to zaledwie 100 ml tubka, ale że wakacyjny wyjazd dobiegał końca, nic o większej pojemności nie wydawało się być mi potrzebne. Tymczasem okazało się, że zawartość (dość lekka, bezzapachowa i łatwa w aplikacji) ledwo starczyła mi na 3 dni aktywnego wypoczynku na plaży. Wydajność nie powaliła mnie na kolana, ale uczciwie zaznaczam, iż smarowałam się regularnie i bardzo dokładnie.
Co do opalenizny, po 3 dniach palącego słońca i szaleństw na plaży, moja skóra stała się ledwo muśnięta słońcem, bez poparzeń, podrażnień i przebarwień. Z doświadczenia wiem, iż produkty marki Lierene sprawiały, iż szybciej "łapałam" brąz, podczas gdy apteczne kosmetyki pozwalały dłużej cieszyć się jasną karnacją. Tymczasem tej emulsji udało się skutecznością działania dorównać swoim droższym kolegom, co mile mnie zaskoczyło. Plus za dobrze nawilżoną skórę, bez tłustej, nieprzyjemnej warstwy.
Pomimo słabej wydajności jestem gotowa do ponownego zakupu tego środka, bo choć na plażę wezmę coś bardziej wydajnego, to ten kosmetyk rewelacyjnie sprawdzi się jako miejska ochrona podczas kolejnego lata.
Producent | Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, balsamy, olejki ochronne (z filtrami UV) |
Przybliżona cena | 21.00 PLN |