Woda toaletowa jest letnią wersją klasycznej Very Irresistible, której nawiasem mówiąc nie znoszę. Tę kupiłam w promocyjnej cenie w Douglasie (ostatnią sztukę) 75 ml za 139 zł. Przyznam, że nie jest to arcydzieło perfumiarstwa, ale tez nie jest to byle jakie smierdzidło.
W składzie, oprócz kilku gatunków róż, w tym także tej najbardziej wyrafinowanej, bo stulistnej oraz piwonii, werbeny, granatu i porzeczek, zebrano nietypowe nuty. Są to nuty mleczne - ponoć odkrycie roku 2008, połączone z nutami odświeżającymi, czyli anyżem gwiaździstym i miętą. Jest to zapach z grupy kwiatowo-odświeżających, idealny na lato - początkowo słodkawy, może się też wydawać lekko chemiczny i mydlany, lecz po czasie rozwija się na skórze. Nie dusi jak klasyk, owiewa chłodzącą mgiełką w letnie dni.
Mimo że to woda toaletowa, jest dosyć trwała. Z reguły wszystkie zapachy Givenchy są wyjątkowo trwałe.
Opakowanie tak jak w różowym klasyku – jest lekko nieporęczne i wywrotne, korek równie skomplikowany i nie dający się za pierwszym razem włożyć idealną stroną.
Wielbicielkom Very Irresistible na pewno przypadnie do gustu. Jeśli chodzi o mnie, to nie dałabym za nią 200 zł, ale w promocji kupiłam i jeśli tego lata jej nie zużyję, to na pewno przechowam do następnego by odkryć ten zapach na nowo.
Producent | Givenchy |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 199.00 PLN |