Na tą nowość czekałam już od bardzo dawna. W USA premiera miała miejsce już wiele miesięcy temu, nie byłam więc pewna czy Japanese Cherry Blossom w ogóle trafi do europejskich sklepów. Nie zawiodłam się - to jeden z najładniejszych zapachów w obecnej ofercie The Body Shop.
Japanese Cherry Blossom, mimo swojej prostoty, to zapach wielowymiarowy. Nie przyporządkowuję go żadnej konkretnej porze roku. Jest dość orzeźwiający i radosny, więc idealny na cieplejsze dni, z drugiej strony jest jednak jest lekko słodkawy, przyjemnie otula ciało, na pewno rozjaśni i ociepli niejeden chłodny, zimowy dzień.
Owocowe i drzewne nuty zapachowe równoważą się tu doskonale, tak wiec zapach nie jest ani zbyt ostry, ani zbyt słodki. Powiedziałabym wręcz, że to kompozycja idealna. Jak na swoją cenę, zapach jest bardzo trwały i w tym przedziale cenowym naprawdę trudno znaleźć coś bardziej interesującego.
Nuty zapachowe:
- głowy: czerwone jabłko, chińska magnolia, osmantus,
- serca: jaśmin, kwiat wiśni, brzoskwinia,
- bazy: piżmo, drzewo hinoki, drzewo sandałowe.
Poza EDT o pojemności 50 ml, w linii wyszło masło do ciała, żel pod prysznic i balsam.
Producent | The Body Shop |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 60.00 PLN |