Zazwyczaj do ust używam balsamów w sztyfcie, są z reguły bardziej higieniczne i wygodniejsze. Jednak podczas zakupów w hipermarkecie moją uwagę przykuło małe pudełeczko z roślinnym balsamem do ust. Mieści ono 21 ml kosmetyku o dość zawartej konsystencji, którego zadaniem jest m. in. kojenie spierzchniętych warg, nawilżanie oraz przyspieszanie gojenia ranek.
Mimo gęstej konsystencji, balsam bardzo dobrze się rozprowadza. Lekko rozjaśnia usta, lecz mimo zawartości maleńkich połyskujących drobinek usta się specjalnie nie błyszczą. Ma delikatny, jakby cytrusowy aromat.
Co do działania tego specyfiku - jestem zadowolona. Usta są mięciutkie i elastyczne, uczucie suchości i ściągnięcia jest poskromione. Balsam dość długo utrzymuje się na wargach i jest wydajny.
Według producenta kosmetyk ten powstał na bazie roślin z certyfikowanych ekologicznych bioupraw, co oznacza pierwszeństwo dla czystych, naturalnych składników.
Polecam szczególnie na jesienną i zimową, wietrzną aurę.
Producent | Bielenda |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Balsamy do ust: nawilżające |
Przybliżona cena | 9.00 PLN |