Kosmetyki firmy The Body Shop charakteryzują się pięknymi, egzotycznymi zapachami. Rzadko jednak mam okazję ich używać, gdyż ich cena zawsze wydawała mi się nieco wygórowana. Masło do ciała o zapachu granatu kupiłam na wyprzedaży za pół ceny i muszę przyznać, że nie żałuję.
Masło jest zamknięte w okrągłym pudełku - charakterystycznym dla wszystkich maseł TBS - o kolorze czerwonawym. Jest bardzo estetyczne i wiem, że nie będę miała problemów z wydobyciem resztek kosmetyku.
W środku znajduję się czerwonawy, pięknie pachnący kosmetyk. Ma gęstą, zbitą konsystencję. Na początku obawiałam się, że z tego powodu nie będzie się łatwo rozsmarowywał, jednak byłam w błędzie - masło gładko sunie po ciele. Ma jeszcze jedną zaletę - jest bardzo wydajny. Wchłania się również bardzo szybko, zostawiając na skórze delikatny film.
Pachnie pięknie - niezbyt słodko, powiedziałabym nawet, że trochę cierpko. Dzięki temu ten zapach nie nudzi się szybko. Jest także bardzo intensywny, więc może się gryźć z perfumami czy wodą toaletową. Mnie to nie przeszkadza, dlatego że używam go po wieczornej kąpieli. Delikatny zapach utrzymuje się na ciele dość długo.
Działanie również oceniam bardzo dobrze. Mam skórę normalną ze skłonnością do wysuszania w takich miejscach jak łokcie. I muszę przyznać, że już po kilku użyciach moja skóra była gładka, a wysuszone miejsca są bardzo dobrze nawilżone.
Zdecydowanie polecam, chociaż cena może trochę odstraszać.
Producent | The Body Shop |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 60.00 PLN |